Osiemnastolatka

W dniu twojego święta,

chodź zawszę uśmiechnięta.

Osiemnaście masz lat,

rodzice zaczną się bać.

 

Koniec niewinności,

czas na masę przyjemności,

przez mamę zakazane,

i prokuratora ścigane.

 

Chodź jeszcze serce nie uwiezione,

ciągle chętne i gotowe.

Więc korzystaj z morza seksu,

nawet w sztormie, i w dni pogodne.

 

Wielu mężczyzn cię nauczy,

że tak łatwo miłość zdusić.

Czasami miłość pustoszeje,

i wywraca kieszenie.

 

Ale raczej bądź spokojna,

i czekaj na tą fale,

która cię uniesie, aż do nieba,

a z stamtąd ucieczki już nie ma.

 

I zostaniesz Panną Młodą,

piękną, zgrabną i pogodną.

Na tym kończę swój poemat,

ślę całusy, no i przebacz.

Następne częściOsiemnastolatka 2

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Zagubiona 08.07.2016
    Hmm... Hmm... Tekst jest dość ciekawy.
    - Osiemnastolatka to już koniec niewinności... - Nie rozumiem. Chyba bardziej "Osiemnaste urodziny". Chociaż prawde mówiąc to też nie pasuje.
    - ... przez mamę zakazane, i przez... - nie powinno być przecinka po "i".
    - ...nawet w sztormie, i... - to samo co powyżej.
    - Nad tym kończę swój poemat, szlę całusy... - Po pierwsze chyba "Na". Po drugie " Szlę - ślę".
    Zdania trochę za długie, dlatego czyta się nie zbyt dobrze. Tak się zastanawiam nad tym.
    " Prawdziwa miłość trafia w plecy i łamie wszelkie obyczaje. " - Prawdziwa miłość trafia w plecy? Nie rozumiem tego. Zapewne to przenośnia, choć jakoś mi nie pasuje. Tekst ma też dobre zdania, na przykład pierwsze. Bardzo mi się podobało, ćwicz dalej kochana. Ode mnie 3
  • wartadel 10.07.2016
    Dziękuje bardzo za wskazówki, już poprawiłem

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania