ostatni lot lkara
zajrzyj tutaj w serce
zapadam głęboko w duszę
idź drogą dalej w dłoni z kijem
zobacz droga daleka
co skrywasz w oczach
ktoś zamieszkał w twoich myślach
wszystko to widzę więcej czuję
odkryj w sobie cząstkę
człowieka lepszego siebie
na dnie esencja młodości
przebudowa wnętrza najtrudniejszą
dokarmiasz ptaki
na parapecie okna
odlecieć gdzieś daleko
od domu jak ptak wolny tak
zapomnij mnie
zapomnij na chwilę
żegnamy się uderzeniem powiek
odlatuję na skrzydłach motyla
za mną tylko świat z łopotem flag
brnę z powrotem do punktu
gdzie jesteś w myślach
a w sercu nie ma nic wspólnego
zgasł ostatni żar światło gwiazd
piję herbatę patrząc na las
za chwilę i go wytną
zostaną zgliszcza i krzaki
trochę drwa
spopielały węgiel wijący dym
żegnaj miła żegnaj wspólny czas
nie mam siły by trwać w pamięci
by chwytać chwilę łapać fale
ostatni lot lkara ostatni podryw
na mnie już czas zatarł nas
Komentarze (3)
Masz zacięcie, zapewne i czas więc warto samemu przemysleć co podtykasz innym, jako, ze forum otwarte. Sam wyłapiesz błędy metaforyczne, które alegorią nie mogą być.
W duszę nie da się zapadać nawet bardzo płytko, taka ona ulotnie wietrzna i delikatna. Jest zresztą sama głębią boskiej łaski. Znajdź jakąś inną głębię, moze nie otchłań gdyż ta nie ma dna.
Ikar szukał wolnosci więc jeśli takie ma być porównanie, to warto iść tym tropem ,
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania