Ostatni oddech
To było dla niej trudne. Od roku nie widziała jego oczu, nie słyszała jego głosu i nie czuła jego zapachu, ale mimo upływu czasu nie potrafiła o nim zapomnieć.
Wszystko co widziała widziała jego. Nie chciała zyć bez niego. Bez niego nie miało jej zycie znaczenia.
Ale nie wiedziała że mogła być bez niego szczęśliwsza. A może nie chciała wiedzieć?
Tak bardzo była do bólu przyzwyczajona, że musiała ranić samą siebie. Każdego dnia robiła kreski na nadgarstku, a jak skączyły się jej miejsca robiła ślady na całym ciele. Na brzuchu, udach, nogach...
Pewnego dnia nie wytrzymała i zrobiła jedną kreskę głębiej.... Nie zdążyła nawet napisać listu pożegnalnego.
Rano jak tato przyszedł w odwiedziny zobaczył zamiast swojej córki jej martwe ciało.
On zrozumiał swój błąd i do końca życia żył w samotności.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania