Ostatnia nuta

Ogród był zarośnięty i mroczny.

 

Drzewa pełne dojrzałych owoców

napełniały łagodną zadumą,

gorące powietrze unosiło zapach

moreli i brzoskwiń.

 

Cisza późnego lata porozkładała cienie.

Patrzymy na siebie długą chwilę.

 

Oboje wiemy,

że nawet w czerni życie nie ustaje.

Jednak myśl biegnie do straconego dnia,

do chłodu kamienia. Posiane dźwięki

ostrzegały, aby nie odwracać głowy.

Po raz kolejny ulegamy złudzeniu.

 

Może Robert Frost poda rękę,

podpowie, którą drogę należało wybrać.

 

Odszukam tamto miejsce.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • MartynaM dwa lata temu
    Bardzo smutny... i ta "myśl, ktora biegnie do chłodu kamienia"... po stracie ciężko się podnieść, zakładając że w ogóle można w pełni.

    Piękny wiersz 5
  • kikimora dwa lata temu
    Dziękuję Martyno:)
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Kikimora↔Aż poczułem to gorąco i zapach. Można by rzec, że ''chłód kamienia" pozostaje tu.
    Dalej... już nie może... i nie zakłóci brzmienia piosenki, nieustannie śpiewanej. Już bez końcowego akordu
    Pozdrawiam↔?
  • Lotos dwa lata temu
    Piękny, smutny i bardzo malarski, przyznaj się, malujesz?
  • kikimora dwa lata temu
    Maluję w wyobraźni, najczęściej słowami.
  • Nuria dwa lata temu
    "„Na rozwidleniu dróg gdym stanął, wybrałem tę mniej uczęszczaną.“ — Robert Frost

    Źródło: https://quotepark.com/pl/autorzy/robert-frost/

    Trudno podpowiedzieć peelce właściwą drogę, najlepiej tą mniej uczęszczaną, nową. Trzeba żyć, nawet z jedną łzą za dużo. Pozdrawiam :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania