Oszronione szyby
Ulice pokryte są lodem,
Ale i tak nikt po nich nie stąpa.
Każdy jest w domu, z rodziną,
I każdego otula ciepło kominka.
Opłatek już na świątecznych stołach leży,
Jedni śpiewają kolędy, inni pomagają w kuchni.
W domu roznosi się zapach piernika i grzybów,
Przez oszronione szyby przebija się blask choinki.
W jednym domu było niby tak samo,
Ale mimo ciepła z kominka panował tam chłód.
Mama zamiast witać gości, płakała w pokoju obok,
A tata na nią krzyczy przez drzwi.
Zamiast zapachu piernika, roznosił się zapach papierosów,
Zamiast łamania się opłatkiem, ktoś złamał obietnicę.
Jedyne co pozostało w całości to cisza w małym pokoju,
W pokoju z liną i oszronioną szybą.
Komentarze (3)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania