/

/

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (13)

  • Livien 04.07.2015
    ''Człowiek, który dopuścił się tych czynów, powinien robić to, co lubi i na pewno być wolnym — powiedział i przeraźliwie się zaśmiał.'' rozwaliło mnie to haha :D
  • Vasto Lorde 04.07.2015
    xD To dopiero początek xD
  • Anonim 04.07.2015
    całkiem sprawnie opowiedziane 5
  • Vasto Lorde 04.07.2015
    Cieszę się, że Ci się podoba Filipie :)
  • Ignis 04.07.2015
    Jestem ciekawa kontynuacji. Z pewnością będę śledzić tą opowieść. Poza tym Emily to imię z mojej ulubionej książki, więc masz mnie w garści ^^ No i ta atmosfera. 5!
  • Andrea 04.07.2015
    Mogę spokojnie powiedzieć, że nie straciłam czasu. ;3 Pięć. - jak to ładnie brzmi....... :-F
  • Anonim 04.07.2015
    Żeby nie było, że o tobie zapomniałam XD Byłam już tu wcześniej i zostawiłam pińć ;) Opowiadanie mnie wciągnęło i miałam ochotę zatłuc ludzi, którzy mi przeszkadzali w czytaniu, grrr XD
    Jedyne do czego mogę się doczepić to powtórzenie słowa "drzwi" gdzieś na początku ;)
    Tak jak mówiłam dałam pięć :*
  • Vasto Lorde 04.07.2015
    Nie miałem pomyslu czym zastapic "drzwi" xD fenk ju ^^
  • Anonim 04.07.2015
    Może:
    Moje rozmyślanie przerwało pukanie.
    - Mike jesteś tam? - spytał głos zza drzwi.

    Albo:
    Moje rozmyślanie przerwało pukanie do metalowych drzwi.
    - Mike jesteś tam? - spytał męski głos.

    Coś w tym stylu :*
  • Vasto Lorde 05.07.2015
    Hmm, że na to nie wpadłem :o Arigato ^^
  • MaraJ 05.07.2015
    Dałam 5 bez żadnego wahania! Ciekawa historia, wciągnęło mnie :) Jestem ciekawa, co z tą córką ;)
  • NataliaO 05.07.2015
    5 :)
  • Rasia 09.08.2016
    "jak co dzień, powoli zbierałem się na obchód." - bez przecinka
    ":Ważny, dla mojego małego skarba." - i tu (przy okazji skarbu*)
    "najukochańsza córunia, miała zacząć szkołę," - i tu
    "- Mike jesteś tam?" - przecinek po "Mike"
    "- Coś się stało szefie?" - po "stało"
    "zobaczył policje" - policję*
    "włosy ułożone na lewą stronę, zasłaniają mu oko" - bez przecinka
    "Będąc na miejscu. Stanąłem na małym podium" - to raczej miało być jedno zdanie
    "więźnia. Moją działką było powiadomienie więźnia" - więzień x2
    "wszedł do środka, trzymany przez dwójkę strażników." - bez przecinka
    "były strasznie cieniutkie. Było" - być x2
    "Zabiłeś ponad dwadzieścia cztery osoby" - brakuje myślnika dialogowego otwierającego wypowiedź
    "do zarzuconych Ci czynów" - ci*
    "- Daję Ci szansę" - ci*
    "Zapinajcie go chłopcy" - przecinek po "go"
    "Uspokoiłem się choć, wiedziałem" - ten przecinek wędruje przed "choć"
    "- Kim jest Garry do cholery?!" - przecinek po "Garry"
    "- Kim jest kurwa Garry?!" - "kurwa" zapisujemy jako wtrącenie
    Widzę tutaj sporą inspirację "Zieloną milą", czyż nie? Parę chwil tak mi się skojarzyło bardzo. Aż żałuję, że nie napisałeś dalszych części tego opowiadania, zapowiada się genialnie. Główny bohater musiał być nieźle rozedrgany po tej ostatniej groźbie. Przyciągają mnie bardzo takie klimaty, podoba mi się niezmiernie pomysł, groza wisząca w powietrzu i ten psychopata. Ja to taka dziwna jestem, wiem. Mam nadzieję, że kiedyś to rozpiszesz, Vasto :) Niby błędów dużo, ale strasznie mi się spodobało, więc 4,5 czyli 5 :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania