oto
Oto jestem
wędrując po oceanie zieleni
przez morze światła
wszechświat pokoju.
Gdzie starożytne głosy
śpiewają pieśń mądrości i prawdy.
Wszystko wydaje się być w równowadze
istnienie bez strachu
bez nienawiści, bez głupoty.
A jednak widzę blizny
dokonane przez pomniejszych ludzi
spowodowane chciwością i ignorancją.
A jednak widzę blizny
krwawią i gniją
wyrzeźbione przez pomniejszych ludzi
a wiatry płaczą
...
a wiatry płaczą.
Nagle pojawia się strach
ciemność wypływa z ran
czarne łzy nienawiści
krzyki agonii.
I potykam się
padam na kolana
i płaczę z wiatrem.
I czuję ból
Czuję strach
równowagi już nie ma.
Jednak wieczna furia wzrasta
przyniesie śmierć i ogień
aby oczyścić zło, którym jest człowiek.
Komentarze (18)
Geniusz na scenie...
a ty nie czujesz ściemy?
dlatego tu jestes
Ale nikt tu nie powiedział, że się znam, Martyna ogarnij się. Przeczytajmy to jeszcze raz, razem:
"Martyna miała rację, na chwile wypadłeś z roli" - nie brzmi w tym jak postać którą sobie wykreował, nie? Nie zrobił głupich literówek ani nie napisał głupiej rymowanki.
"Ale mi się podoba" - to mi się spodobało, ale nie mam pojęcia czy to jest dobrze napisane.
Co ciebie przekonało? Nie wierzę, że bezmyślnie piszesz?
PŁYŃ....
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania