otwarte do odwołania
czasami dzień przychodzi z odrobiną słońca
zalewa pokoje i na obrazach można zobaczyć roztańczone
uśmiechy wtedy wiem że nie wszystko umarło
idę za kolorem
pozwalam rozbarwić szarość
a wszystko jest chwilą
mgnieniem
zaciśnięciem w dłoniach pamięci
zanim znowu słowa rozpadną się na kawałki
których nie będę umiała pozbierać
więc zapalam wszystkie świece
jest zimno
ale nie wchodzi mrok
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania