Otwórzcie bramy
Zasiedziałem się, zastygłem w masie słów nie moich.
Odliczałem czas nie wiedząc po co i dla kogo, jest źle!
Tak to czuję, chociaż? Jest coś co może mnie i czas ukoić.
To ty? Ty jesteś tym lekiem, twe słowa, ciało i usta twe.
Zamknęłaś już wszystko, zawarłaś pakt ze ślepowronem.
On kazał nie wierzyć, nie słuchać i kładąc to na ołtarzu.
Pomieszał nas, uczucie łączące...na zawsze zamiótł ogonem.
Tęsknotę za tobą ukrył daleko, a miłość skrył na cmentarzu.
Dwie bramy dziś wiodą do ciebie, obydwie są zamknięte.
Ta jedna ze stali, ją jeszcze można otworzyć ... ty możesz.
A druga? No cóż, ja wierzę że można, dla ciebie to nie pojęte.
Ja swoją otwarłem i czekam wytrwale na ciebie w pokorze.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania