Paczki..

Maszty w porcie

zimnym uśmiechem dotykają

nisko krążących czarnych chmur.

 

Pot z czoła

spływa pod kurtką jak rzeka,

wbity jak w rybę hak.

 

Mocno zawiązane buty —

biała flaga na rufie.

 

Jutro odpłynie

nowy dzień

od dziś mokry.

 

Słonym potem ludzi

i w morze wyrzuci.

 

Za adresowane paczki.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania