Całkiem zgrabny i fajny drabbelek.
Mam wątpliwości co do jasnego wskazania o kim/czym to, więc nie rozruszałem za bardzo mózgu na dzień dobry.
Ale to USG jest fajne :)
A może nie o to chodzi? Może o to, że w większości kwiatów, w ich kielichach, można znaleźć i żeńskie, i męskie "narządy płciowe"? Żeńskie - to słupek, a męskie - to pręciki.
Więc ten "pąk" jest jedną płcią - życiem.
"Jesteśmy wiosennym pąkiem, zanim się rozwinie poznamy jedną płeć na USG w słoneczny dzień".
Właśnie z tym mam problem.
Bo pierwsza część opisuje ziarenko, a końcówka mówi o pąku.
Ale może jest tu przyśpieszenie i licentia poetica.
W końcu musi być ziarno (nasiono), aby był pąk.
Pansowa, na początku jest nasionko, w swojej łupinie, tu nazwanej osłoną. Rzucone zostało na ziemię, przez wiatr ("Matka szeptała, że tam, gdzie nas wiatr poniesie"). Ziemia nazwana jest materacem. Deszcz sprawił, ze zostało w ziemię wbite ("Robi się wilgotno, toniemy!"). Ziemia je otula ("Miękko i przytulnie, wyrównane prześcieradło z błota"). Osłona pęka i ziarenko wypuszcza kiełki i korzonki ("Rozgościmy się, o tak. Wyciągniemy korzonki").
Pokazany jest proces: "Zmienimy wewnętrzny wystrój, do zapylenia. Rośniemy!".
Zerko↔ Hmm↔To może też być... w pewnym sensie... poczęcie dziecka, tylko w sensie metaforycznym przedstawione:)
Ale rzecz jasna inaczej zrozumieć też można. Jak wyżej np.
W Zerkowym stylu, jaki od początku lubię:)↔Pozdrawiam:)↔%
Zerko↔Skojarzenia me na dziwnych ścieżkach, czasami harcują.
"Dzieci roślin" To nawet musical był, o dzieciach kwiatów. "Hair" M. Formana↔najbardziej w mym guście:))?
Zerko.↔Żywię obawy, że "Mroczny" mnie zatłucze wzrokiem spod mrocznych powiek, jak zacznę szperać w jego Królestwie i zakłócę jego spokój. A może nawet pająkiem poszczuje, ze wściekłą pajęczyną?
Dekaos Dondi Mam na suficie pajączka i ma nogi w takim układzie jak anioł. ? Zabawnie to wygląda.
Mroczny nic Ci nie zrobi, on tam porusza się tylko w swoim świecie.
Fajnie dobrany tytuł. I rozmnażanie przez pączkowanie pasuje i rozwój pączków jakiejś roślinki. Może w tym jest klucz, że potem ktoś przyjdzie i nazwie co zaszło, a reszta to przyjmie bez zastrzeżeń albo odrzuci. Czy nazywający ma rację tylko dlatego, ze większość mu przytakuje?
Dobra próba.
Zrozumiałem to tak, że życie jest życiem , a jedynie człowiek je kategoryzuje, upycha w szufladki, przykleja metki. Fajnie napsiane 5 i pozodwiam serdecznie. :)
Vincent Vega Określamy, żeby się móc porozumieć słowami. ?
Ja się czasami zastanawiam, jak to jest u tych gatunków, które słów nie znają i co mogą czuć.
Dzięki. :)
Komentarze (33)
Mam wątpliwości co do jasnego wskazania o kim/czym to, więc nie rozruszałem za bardzo mózgu na dzień dobry.
Ale to USG jest fajne :)
Następnym razem wymyślę coś innego.
Dzięki za wizytę. :)
Więc ten "pąk" jest jedną płcią - życiem.
"Jesteśmy wiosennym pąkiem, zanim się rozwinie poznamy jedną płeć na USG w słoneczny dzień".
Bo pierwsza część opisuje ziarenko, a końcówka mówi o pąku.
Ale może jest tu przyśpieszenie i licentia poetica.
W końcu musi być ziarno (nasiono), aby był pąk.
Pokazany jest proces: "Zmienimy wewnętrzny wystrój, do zapylenia. Rośniemy!".
Stąd ten pąk.
Ale rzecz jasna inaczej zrozumieć też można. Jak wyżej np.
W Zerkowym stylu, jaki od początku lubię:)↔Pozdrawiam:)↔%
Wyobraź sobie wiosenny pączek z ludzkich komórek. Krzyżówka dzieci roślin. ?
"Dzieci roślin" To nawet musical był, o dzieciach kwiatów. "Hair" M. Formana↔najbardziej w mym guście:))?
Mroczny nic Ci nie zrobi, on tam porusza się tylko w swoim świecie.
Dobra próba.
Ja się czasami zastanawiam, jak to jest u tych gatunków, które słów nie znają i co mogą czuć.
Dzięki. :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania