Palermo północy wakacyjną nocą
jak jest drogo musi być na bogato
chociaż biednie z okoliczności
zarzynając świnkę skarbonkę
płynie w eter mentalne łubudubu
obija morską toń hacząc zgrzytem o molo
kolejną przepłaconą uciechę
niech cię pochłonie chwilówka
dzisiaj szał jutro kredyt w pocie czoła
bogatych widać po wykwintnie stylowych mokasynach
zapewne też drogich skarpetach udających niewidki
meczowych mafiozów co zrobili zdjęcie z prezydentem
i pewność siebie kupiona przez pokolenia cwaniaków
poglądami jedynej słusznej politologii narodowej
wyperfumowanej magią stadionu i nieopodatkowaną prostytucją
po drugiej w nocy plaża niesie pustkę wyśpiewanych próśb
kto miał zawył pijacko do wyobrażeń naiwnych tekstów
o wyjątkowości szczęściu i ogólnym dobrobycie na przyszłość
przenikliwy szum morza a w gwiazdach duży wóz nad głową
egzystencjalny error zapychany doznaniami taniości
nie przepłacaniu za piwo knajpiane i czekaniu na poranny autobus
gehenna wykrzywionego jestestwa w braku ambicji życiowych
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania