pałuki
paleta barw radosnych
w wiosennym uderza amoku
czy się przebije przez smutek
na dywan czerwony spłynie
krew
z serca zranionego
jest na nim niewidoczna
ukryta zbrodnia na samym sobie
przygnębia
odbiera wolę dalszej walki
truje od środka
żółć się rozlewa na polu
żółć serce zajmuje
żółć w myślach przebiega
żółć wnika z otoczenia
mimo zamieszania z innymi kolorami
nadal pała agresją
jest wszędzie
czasem płynie potokiem krwawiącym
świat idzie dalej w niewzruszonym spokoju
wiatrak spokojnie mieli myśli
doradza cięcie powietrza
to jego odpowiedź na wszystko
samotnik który ma w zanadrzu bliskich
majaczą na horyzoncie za wyciągnięciem ręki
są ale niedostępni pomogą
bez bliskości machną łopatą i już
pośród zagubienia tworzą się utarte ścieżki
ciągle błądzę w tym samym
miejscu
czasie
ruszam na przód w przeszłość
tonąc w barwach radości
nie znam chwilowo tego uczucia
gdzieś się się schowało za
uśmiechem
24.04.2019 23.07
Komentarze (19)
Ekspert już dał punkty.
Zwyczajnie wskazałem orta.
I podwójnie widzi... i jeszcze pisze od kolegi. Więcej nie wiem,
To faktycznie katastrofa, bo nawet ortografia staje się względna dla przygłupów nawalonych.
Przynajmniej wiadomo, kogo omijać.
Spieprzajmy stąd, bo zaraz odstawi schizę.
Żółć serce zajmuje.
Żółć w myślach przebiega.
Żółć wnika z otoczenia
Co to jest?
Idę spać. Dobrej nocy, ile by jej nie było...
Fajnie. :)))
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania