Pamiętnik w hamaku
Lato, jak koniec palca w cukrze,
tłuściejsze drzewa, złamane kocie wąsy
– wszystko na biwak się nada:
i peleryna, pod którą chleb dogasa,
i rdzawy gwoździk, na którym wiszą klucze.
Jeśli zaś wszystko jest mydlaną bańką,
niech niebo samo się przyturla
do naszych gładkich kolan.
Sądzę, że tylko zadymią muszle,
spalą się najgłębsze partie słowa.
Komentarze (10)
rany,
ale mi sie to podoba.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania