Pan A.
Historia zaczyna się jak wiele. Spokojna nastolatka potrzebująca adoracji i mężczyzna który szuka tej jedynej.
Był sobotni wieczor, jak zawsze tego dnia tygodnia chodziłam wcześniej spać. Jednak tym razem tak się nie stało. Ze snu wyrwał mnie dzwoniący telefon-to Monika po kilku wysłanych do mnie wcześniej sms ach postanowiła zadzwonić. Patrząc na ekran pomyślałam:
-a ta czego znów chce?
Jednak odebrałam bo byl to typ charakteru który nie odpuszczał.
-Halo
-No hej. W końcu Cię złapałam. Ubieraj się szybko za pół godz u Ciebie będę lecimy na imprezę. Ogarnęłam już transport więc niczym się nie przejmuj. -powiedziała do mnie a ja no cóż niechętnie ale się zgodziłam. Dawno nigdzie nie byłam a polowalam wtedy na pewnego przystojniaka który często bywał w tym klubie.
Szybka kąpiel jakieś ciuchy i chwila oczekiwania na kumpelę.
W oddali zobaczyłam nadjeżdżający samochód. Super-pomyslaam, znów kieruje jakiś obcy typ no ale trudno.
Jeszcze wtedy nie wiedziałam że od tej imprezowej nocy rozpoczną się wydarzenia których przebieg był nie oczywisty i zaskakujący.
Cdn
Komentarze (5)
Zapis bardzo kiepski. Błędy.
W innej oprawie słownej pewnie byłoby lepiej, więc musisz popracować nad tekstem :)
Tekścik króciutki, ale można by spędzić pół dnia na jego poprawkach. Temat rzeczywiście oklepany
Bardzo słabo..
Rozpisałem się, choć wątpię, że to przeczytasz, Amy007.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania