Pan Cień cz.2
Rodział 1
Poczułam, że się budzę. Otaczała mnie ciemność. Wyrwałam się ze snu, lecz nie miałam władzy nad ciałem. Spanikowana skupiłam się na otworzeniu oczu. Dalej nic! " Czy tak właśnie wygląda śmierć?" - pomyślałam roztrzęsiona. Mogłam tylko myśleć. Spróbowałam wszystko sobie przypimnieć... Ale w mojej głowie panował haos!
Ciemność. Cisza.Ciemność ,Cisza i moje myśli. Tylko tyle !
***********************************************************************
- Nareszcie- z westchnieniem ulgi opadłam na mokrą trawę- obudziłam się. To był jakiś koszmar...
Jak dobrze było być w zwyczajnym świecie, bezpiecznym od sennych straszydeł. Zaraz? Opadłam? Na trawę?
Czy nie powinnam być właśnie, w łóżku, jak codzień rano?
Pod miłą, pachnącą pościelą zamiast na fioletowej ziemi, porośniętej czarnym trawskiem!
To też mi nie pasowało- kolory!
Szare niebo zasnute beżowymi chmurami, zza których przebijał się ledwie widoczny, granatowy księżyc, fioletowa ziemia, czarne rośliny...
A więc dalj śniłam! Ciekawe jak wyglądałam ja sama? Nigdy we śnie jakoś się nad tym nie zastanawiałam.
"Czy dalej mam swoje brązowe, gęste włosy? Czy może zrobiły się białe, skoro w tym świecie wszystko jest jakieś odwrotne ? A co z moimi oczami?"
O! W tym momencie uświadomiłam sobie, że dobrze widzę. Na codzień nosiłam soczewki kontaktowe lub okulary.
No tak to tylko sen!
Rozmyślania przerwały mi wyraźne odgłosy kroków dochodzące gdzieś zza drzew. I wkrótce wyłoniły się stamtąd trzy wyraźne sylwetki.
Stanęły przede mną trzy dziewczyny.
-Jestem Kiera- przedstawiła się najwyższa z nich. Była blondynką, o bladej cerze, przynajmniej taka wydawała się być w blasku granatowego księżyca - a to Doza- wskazała w kierunku niskiej, rudej dziewczynki o wielkich oczach- i Malmaduse- tu kiwnęła głową w stronę smukłej dziewczyny, o kruczoczarnych włosach.
- Witaj w krainie Pana Cienia - szepnęła do mnie Malmaduse- Sennym Więzieniu.

Komentarze (3)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania