Pan K.

Stefan Themerson napisał: „Słowo "względność" zaniepokoiło audytorium. Było to niebezpieczne słowo. Nikt nie wiedział dokładnie, co ono oznacza, ale każdy czuł doskonale, że podważa ustalone pojęcia i uznane autorytety”. W naszych czasach wszystko jest względne.

Rzuciły mi się w oczy, starania wypłynięcia z niebytu pewnego Pana K. D. Wypełzł niczym czerw spod kamienia, nie za bardzo wiadomo po co i kiedy. Wyskoczył jak Filip z konopi. Kiedyś znany i lubiany dziennikarz dużej stacji telewizyjnej, aktualnie upadły anioł.

Pan K. zaczyna cieszyć się coraz większą popularnością, wynurza się na fali protestów, które się obecnie odbywają. Staje się po raz kolejny autorytetem i niezależnym komentatorem społeczno-politycznym. Nie wiem czy to chichot – ironia losu, skleroza społeczna czy jeszcze coś innego. Ów człowiek został wylany z hukiem, w atmosferze skandalu ze swojej stacji. W toku śledztwa udowodniono mu między innymi, molestowanie trzech kobiet i mobbing (sąd to już potwierdził wyrokiem). Kilka lat temu spowodował wypadek pod wpływem alkoholu. Towarzyszyła mu wtedy pani do pocieszania za pieniądze i Bogu ducha winny pies towarzysz. Nie będę się rozpisywał o całej historii, bo na pewno ją kojarzycie i znacie, przejdźmy do rzeczy.

Najsampierw, znalazłem w odmętach facebooka zdjęcie Pana K; zrobione podczas protestu, na którym trzyma ręce na głowie klęczącej kobiecie. Przejrzałem jego konto i zobaczyłem wiele popierających go wpisów. K. publikuje nagrania, dość wulgarne, relacje i inne mądrości w formie wpisów, komentarzy, esejów ect. Nawoływania i pouczania. Niedawno pochwalił się, że obserwuje go już sto tysięcy osób. Odbierał wirtualne gratulacje i jest zachęcany do dalszej aktywności. Reasumując, facet który traktuje kobiety przedmiotowo – do zaspokojenia swoich rządz - cynik, kłamca, wiarołomca, alkoholik, okrutnik, gardzący kobietami staje w obronie wolności wyboru, szacunku i praw kobiet. Człowiek, który swoimi czynami wielokrotnie udowodnił wszystkim w koło, że jest zaprzeczeniem wszystkich podstawowych wartości jakich domagają się kobiety i wszelkie ruchy feministyczne. Pasożytuje sobie w najlepsze na protestach. Nie usłyszał do tej pory „wypierdalaj”. Wręcz przeciwnie wielu mu przyklaskuje i go zachęca, kibicuje mu i chwali go za to. Przykleiło się gówno do okrętu i krzyczy: - Płyniemy!

Czuję niesmak. Ogarnia mnie zdziwienie. Jak widać jego czyny są względnie akceptowalne dla organizatorek. Chyba, że nie chodzi o prawa kobiet i wolność wyboru. Wtedy każdy wątpliwy etycznie wichrzyciel, czy inny pożyteczny idiota jest przydatny. Jak mawiają marynarze – Wszystkie ręce na pokład! Nie wiem oceńcie sami.

Wróćmy jednak do bohatera. Czym mógłby się zająć Pan K? Pewien internauta podsunął mi pomysł, żeby wybrał się do marketu. Wbiegł do środka, nucąc głośno motyw z Mission Imposible. Wziął po jednym pudełku prezerwatyw i wrzucił do koszyków przypadkowych ludzi, najlepiej dziadków. Następnie obserwował reakcje kasjerek i klientów – spokojnie może to nagrać. Poszedł, na dział AGD, do pierwszego lepszego pracownika i powiedział mu oficjalnym tonem: – Kod trzy, kod trzy – albo niech rozłoży na raty paczkę dropsów w dziale obsługi klienta, czy też przesuwa znaki „uwaga mokra podłoga” na wykładziny. Jak ktoś z obsługi go zaczepi pytając: - Mogę jakoś pomóc? - rozpłacze się na cały głos i łkając powie: - Nie możesz mnie po prostu zostawić w spokoju?! - Spojrzy w kamerę ochrony i potraktuje ją jak lustro, zrobi sobie inspekcje sanitarną otworów nosowych. A kiedy usłyszy jakiś komunikat z głośników to mógłby zwinąć się w kulkę i powiedzieć - Kurwa znów te głosy w mojej głowie.

Może to spokojnie dokumentować i publikować przerabiać, obrabiać, komentować. Niech zmieni się w komika tik – tok. Ludzie przecież zajmują się takimi aktywnościami, podobno są przyszłościowe. W takim fachu przeszłość K. nie będzie kolidowała. Ewentualnie jeśli pomysł nie przypadnie mu do gustu, to może zająć się muzyką np. rapem, wielu wykonawców ma historię kryminalną. Snoop Dogg na ten przykład podziela również zainteresowania Pana K. w temacie pornografii. Snoop to względnie fajny chłopak jest - podobno.

Problem polega na tym, że jeśli pozwoli się chwastom, to rozplenią się wszędzie. Tak jak organizatorki nie chcą pozwolić zbić kapitału politycznego partią na protestach, tak samo powinny powstrzymać podpinanie się wszystkich dziwnych - szemranych elementów w celach biznesowych, społecznych itp. Wycinać, podpalać, kamienować. Bezlitośnie. Panie K. a Pan sobie zapamięta - kręgosłup utrzymuje głowę z dala od dupy.

Znajomy zapytał mnie, po co to wszystko piszę, przecież to mało znaczy a w sumie to nic. Mało kto to czyta, a już na pewno nikt sobie z tego nic nie robi, co piszę. Odpowiadając: niewiele w życiu rzeczy coś znaczy, ale to niewiele wystarczy, żeby znaczyć tak wiele. Tyczy się to również Pana K. i protestów.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Tjeri 15.11.2020
    Nie od razu odgadłam o kogo chodzi (unikam wszelkich rewelacji z życia tzw. celebretów, ale pamiętam echa sprawy o molestowanie). Mogę skomentować powiedzeniem, przytoczonym przez samego Autora:
    "Przykleiło się gówno do okrętu i krzyczy: - Płyniemy!"
    A tekst napisany bardzo dobrze.
  • Józef Kemilk 15.11.2020
    Tak jest zawsze i nikt gówna nie odkleja, nawet jak topi cały statek. Tutaj wygląda jednak, że ten pan nawet pasuje. Wulgaryzmy, dziwne przepływy finansowe. 5
  • Serdecznie witamy w drzwiach i zapraszam do wspólnej zabawy, która potrwa do 18 listopada.
    Gdy północ wybije w tym ostatnim dniu oczekiwania na Wasze teksty, zamkną się dębowe drzwi i rozpocznie się głosowanie.
    Pierwszy temat to - „DRZWI”
    Drugi temat to - „DRZEWO”
    Liczymy na Ciebie Autorko! Autorze!
  • Zapraszamy do zabawy z METAMORFOZĄ i MAGIĄ; to tematy kolejnej Bitwy na Rymy.
    Piszemy do 30 listopada do pólnocy!!!
    Liczymy na Ciebie Autorko! Autorze!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania