Pan Miłosny

Ja kocham cię

Ja stworzę cię

Będziesz moje, dziecko srogie

 

Gdy mija dzień, pamiętaj mnie.

 

Będziesz moje-dziecko Boże.

 

Ja kocham cię, jedyny wręcz!

Prosta droga, przecieś wolna.

 

Oj nie smuć się, nie winię cię

Przecież taka wola Boga

Patrz na świat, nie ma w nim dusz

Dzięki którym będziesz mądra

 

Patrz na rodzinę, nie ma w niej serc

Dzięki którym miłość błoga

Złap mnie za rękę, ja kocham cię,

I się będziesz z każdym kochać.

 

Nie bój się mnie, przecież mnie znasz

Całe życie ze mną gnasz

Nie wstydź się ciała

To Pan ci je dał

Musisz wykorzystać jego dar.

 

Kto ci więcej dał niż ja?

Cały ten świat ma cię za psa

Odpłać się więc, pokażę ci jak

Bo zniszczysz siebie bardziej niż zrobię to ja.

 

Chcesz? Chcesz?

Ja dam ci dom!

Wolność! Wolność!

Kochać wolno nam!

Więcej! Więcej!

Dla nas! Dla nas!

Dla nikogo! Dla nikogo!

 

Ja was pomszczę, dzieci taty

Was użyję do zabawy

Ta woń siarki to ma sprawa

Ja was kocham, prawda mała

Czuć już można od was gnicie

Nikt was nie chce-znakomicie!

 

Oto piękna wolność wasza

Nic to dla mnie nie oznacza

Obrzydliwe wasze ciała

Będzie czekać wieczna kara

Czy słyszycie teraz wycie?

Tak się składa znakomicie!

Już nic nie da zew do Boga

Wasza droga wypaczona

Wasza wiedza rozpieszczona

Ja naprawdę bardzo kocham cię

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania