Pan Nonsens
Był sobie raz człowiek, który nazywał się Pan Nonsens. Był on bardzo dziwny i lubił robić rzeczy, które nie miały sensu. Pewnego dnia postanowił pójść do zoo i zobaczyć zwierzęta. Wziął ze sobą parasol, choć nie padało, i banan, choć nie był głodny. Wszedł do zoo i zaczął oglądać zwierzęta. Zobaczył słonia, który trąbił głośno. Pan Nonsens podszedł do niego i powiedział: "Dzień dobry, panie słoniu. Czy wie pan, gdzie jest najbliższa apteka?". Słoń spojrzał na niego zdziwiony i nie odpowiedział. Pan Nonsens uznał to za brak kultury i odszedł obrażony.
Następnie zobaczył małpę, która bawiła się liśćmi. Pan Nonsens podszedł do niej i powiedział: "Dzień dobry, pani małpo. Czy może pani pożyczyć mi swoją sukienkę?". Małpa spojrzała na niego zdziwiona i nie odpowiedziała. Pan Nonsens uznał to za brak uprzejmości i odszedł zły.
Potem zobaczył pingwina, który chodził dumnie. Pan Nonsens podszedł do niego i powiedział: "Dzień dobry, panie pingwinie. Czy chciałby pan zatańczyć ze mną walca?". Pingwin spojrzał na niego zaskoczony i nie odpowiedział. Pan Nonsens uznał to za brak humoru i odszedł smutny.
W końcu zobaczył lwa, który spał spokojnie. Pan Nonsens podszedł do niego i powiedział: "Dzień dobry, panie lwie. Czy może pan dać mi swoją grzywę?". Lew spojrzał na niego rozzłoszczony i ryknął głośno. Pan Nonsens uznał to za brak gościnności i odszedł przestraszony.
Pan Nonsens był bardzo zawiedziony zwierzętami w zoo. Nie znalazł ani jednego przyjaciela ani rozmówcy. Postanowił wrócić do domu i zapomnieć o tym dniu. Wyszedł z zoo i poszedł do przystanku autobusowego. Tam zobaczył wielką reklamę, na której było napisane: "Zostań dadaistą! Twórz sztukę bez sensu! Baw się absurdem! Dołącz do nas!". Pan Nonsens poczuł się zaintrygowany. Pomyślał, że to może być coś dla niego. Wziął ze sobą banan i parasol i poszedł w kierunku reklamy.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania