pan z dawnego portu.

Nie widzę już innych policzków, nie ma już innych odcisków.

Myślę tylko o Twoim ciele w koszuli, opiętej na mięsistym ciele.

Koszulka w marynarskie paski.

Dlaczego każdy z nas już ma skazę,

wiele plam na białym materiale, wiele blizn na miękkiej skórze.

Masz szorstkie ręce, a mnie wszystko swędzi od ich braku.

Masz takie miękkie usta, a bez nich nie mam nic do powiedzenia.

Nowe zawsze musi mierzyć się ze starym.

To tak niesprawiedliwe, że ktoś tu wcześniej był i muszę z nimi walczyć.

Ci, którzy zabrali ci pewność, ci, którzy zabrali mi siły.

Skażeni

Skazańcy.

Choć wierzę w wiele miłości, nie wiem czy wierzę jeszcze w ludzi.

Jak możesz być tak bardzo nie w moim typie.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania