pancerne motyle
odkupieni wołaniem o defekt kwiaciarki
która traci na wadze sprzedając kwiaty
chowają krótkie kiedy przyłapuje ich na koszeniu sprawy
przy dźwiękach tłuczonego szkła
zdobywają fortece i burzą zamki
ręce podnoszą się z poziomu trawy
wszystko, cokolwiek zostawi po sobie deszcz
ma rozmach akapitu i charyzmę przechylonej bramy
dotykanie ciała zyskuje popularność
odciski tracą na znaczeniu
kiedy nie ma sprawy
niezdarność spoglądania z przeszkodami
czyni bieżnię obcym mi ciałem
wołanie płoszy raj
jestem wewnątrz siebie dla zabawy
Komentarze (4)
Najoczywistsza jest ostatnia strofa.
Ogólnie jest kilka momentów z podobaniem :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania