Pani lewicująca
W sali debat lewicowej, pani z hasłami płci ryczy,
A równość, jak kula armatnia, w jej słowach strzela.
Mówi o równej drodze, a jednak wybory twarde,
Mężczyźni, do wojska! Krzyczy, jak wódz na białym koniu.
Rozbierając ideologiczne szaty, jak wiatr szaleje z drzewa,
Pani z lewicy – kontrast w słowach i czynach się odsłania.
Gwiazda feminizmu jak meteor świeci nad nią,
Lecz w polu walki, kiedy służbę chłonie, równość znika.
Bo mężczyźni do wojska, a kobiety w ramiona pokoju,
Czy to nie paradoks, gdy wołają o równość w tej drodze?
Pani, niech słowa i czyny zrównają swój bieg,
Bo równość to sztandar, nie tylko dla jednego plecaka.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania