Pani magister
– Koniec zajęć – powiedziała magister Ludmiła Walter.
Studenci zaczęli wstawać ze swoich miejsc i zbierać notatki. Lubili te ćwiczenia. Prowadząca była konkretna i zawsze przygotowywała dla nich jakieś ciekawe niespodzianki. Dziś na przykład, mniej więcej w połowie tradycyjnych dziewięćdziesięciu minut, włączyła nastrojową muzę i wykonała dla nich striptiz. Nie miała jeszcze trzydziestki, więc było na co popatrzeć. Kiedyś z kolei, przyprowadziła na zajęcia byka i pokazała im jak wygląda corrida. Mieszkała parę lat w Hiszpanii, znała się na rzeczy. Dziekan był wprawdzie trochę niezadowolony, bo zwierzątko zdemolowało prawie całą salę, zanim pani magister się z nim rozprawiła.
Jeden ze studentów podszedł do jej biurka.
– Pani magister, gdzie znaleźć pomoc do tej pracy na zaliczenie? – zapytał nieśmiało.
– Och, znajdziesz to w książce „Merytoryczne i metodologiczne problemy wykładu podstaw prawa kościelnego, w: W kierunku chrześcijańskiej kultury, Warszawa 1978, na stronach 149-169.
– Dziękuję pani magister.
– Nie ma za co – odparła z uśmiechem. – Jutro zatańczę dla was na rurze.
– Super – powiedział młodzieniec.
* O atrakcyjności studiowania

Komentarze (3)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania