Pani Rita

Rito, twa postać jak cień mnie otula,

Czarna jak noc, co serce rozczula.

Jak róża wśród podmuchów wibrujesz w bezsłowie,

Echa dawnych dni nosisz w ckliwym przesłowie.

 

Twe spojrzenie jest niczym blask znad otchłani,

Co świat mój rozpala, a potem go rani.

Twe dłonie tak miękkie jak aksamit świtu,

Lecz kolce jak cienie ku memu zachwytu,

Ukryte.

 

Lecz gdy szeptem mnie wołasz, to tonę w tym głosie,

Oh! Gdybym mógł stawić czoła mym losie.

Czy los mi pisany w ramionach twych konać?

Czyż pragnąć mam, gdy kto chce sercem mym miotać?

 

Lecz jeśli to klątwa, niech wieczność nie minie,

Niech tkwię w twoim cieniu jak gwiazda w głębinie.

Boś róża ciernista, lecz w dłoniach tak bliska,

A ból twój – jak rozkosz, co w duchu uciska.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • piliery 4 miesiące temu
    Jakiż to znajomy, pełen błędów i nieudanych archaizmów styl. :(

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania