pańskie oko

naczelny fryzjer przeczesywał każdy przesmyk

przestrzenie długości grzebienia zawężały możliwości stylizacji

nowatorskie kreowanie podpięte pod szyld wizjonera rozpuściło wieści

o potrzebie odnowy wizerunku

metamorfoza małomiasteczkowych trendów wisiała w powietrzu

stare dredy rozplotły wici biorąc ambicje

pod włos

 

architekci poczęli rzeźbić przestrzeń wyobraźni

ochoczo dzieląc się żarem fascynacji zarażali

pasją tworzenia

 

stało się

 

bo nie ględził

nie plótł o brakach i wąskich możliwościach

niedasie nie miały racji bytu

żadnych dąsów

westchnień znużenia

bur

 

mistrz w swoim fachu

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Grain 2 miesiące temu
    jak stara wróciła ostatnio od fryzjera /trochę przypominała B, Dykiel z filmu Wyjście awaryjne/, nie siląc się na nieszczery komplement , mając na uwadze wspólne życie i pożycie rzekłem:

    Osoba urzędowa,

    najukochańsza z dwa tygodnie konfrontowała moje słowa ukradkiem w lustrze
  • Polaroid 2 miesiące temu
    Nawet jeśli fryz nietrafiony, grunt, że ktoś widział potrzebę zmian. Ważne by zacząć - bez tego nie zbudujemy nowego.

    Cenzura słowa postawiła rzeczywistość w prawdzie. Albo tylko jedno spojrzenie. Twoje. Tak czy owak wyszło czule bo przecież chcesz dobrze :)
    Tak odbieram :)
  • Grain 2 miesiące temu
    jest dobrze 39 lat. wczoraj w nocy, kiedy robiła inspekcję w miom pokoju / w tym wieku każde z nas potrzebuje nieskrępowania/ ma biorku, przy laptpie położyła kiść winogron, na wypadek gdyby mi się zachciało pić. bo wstaję muszę posiedzieć, żeby krew spłynęła do nóg
  • Polaroid 2 miesiące temu
    Wyszło od fryzury choć tekst nie o fryzjerze :)
    Miło jednak bo dajesz mi otrzeć się o Twój świat a ten mówi o szacunku i ... wielkiej czułości. To gesty czułości.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania