Panspermia

Zachlupotało nieznaną poświatą

świeca zgasła

druga miga, chyboczą światła

wypełzła muzyka zdalna

gotowa przegonić każdego diabła.

Drżączka i drgawki wywołały

eksplozję kambryjską.

 

Pewne zjawiska

podparte kodeksem postępowania

rozmazują emblemat cierpliwości

jeszcze przed upadkiem pierwszego człowieka

jako najciekawszy krzyk mody.

Z materiału ogona komety

powstał prawdziwy Humanoid.

 

Ma ciało tłustej dżdżownicy

półtorametrowa falista substancja

przeźroczysta nieco.

Potwór skręcał się

zmienia kształty.

Przybrał postawę symbolu liczby "Pi"

o potędze dwumianu.

Postać obrzydliwie brzydka

wyłoniła się bóg wie skąd.

Kryształowa czaszka mężczyzny

doskonała replika rzeźby w całości.

Spojrzała mi prosto w oczy

jakbym nie miał duszy

zakleszczony pomiędzy myślami.

 

- Jestem nikim, powtarzam

- Nie mam przy sobie żadnej broni

- Nie mam nic, co mógłbyś mi zabrać.

 

Szorują myśli po zakończeniach nerwowych

uderzyłem pięścią w splot słoneczny.

Ciemność jest wszechwładna

miękka w dotyku

może być żoną.

 

Niezdarnie jak kulawy pies

poczłapałem do końca świata

by przywitać smoczy tron.

Średnia ocena: 3.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • kamińe 9 miesięcy temu
    dzie nasze piniondze??????? .......... płaczą vatowskie cwaniaczki i 150 letni spadkobercy kamienic...........

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania