Papryczka
Było mi prawie idealnie
Spałam skulona na przednim siedzeniu
Czułam jak słońce rzuca swe ciepłe promienie ,
Przez przednią szybę na skrawki odsłoniętego ciała.
Było mi prawie idealnie, tylko chwilami dobiegał do mych uszu szum ulicy…,lecz nie doskwierał mi.
Pół śpiąca, pół przytomna na przednim siedzeniu auta zalegałam.
Kiedy rozległ się dźwięk telefonu natychmiast go odebrałam.
W słuchawce usłyszałam głos mamy,
-nie jedzcie na mieście, zrobiłam nadziewane papryczki- powiedziała.
-dobrze- odparłam.
Właściwie już po chwili nie byłam pewna co powiedziała.
Może coś o papryczkach?
Nie myślałam nad tym długo ,
Byłam kurwa zaspana .
Komentarze (21)
Mnie akurat raczej trudno podejrzewać o puryzm językowy, ale tu mnie kurwa wkurwia.
Chyba że wiersz jest pisany dla autora.
gratuluję ;)
Wyraziłem po prostu swoje zdanie.
Czyżbyś była z gatunku atakujących, tych, którzy piszą po prostu o swoich wrażeniach?
Zakłócenie podmiotu lirycznego byciu idealnie na przednim siedzeniu przez telefon z informacją o jakiejś mało ważnej rzeczy tak wielkie, że irytacja wymaga przekleństwa.
Wołanie o opamiętanie do tych, którzy burzą porządek, stabilizację, skupienie.
Gołębie gruchają bez względu na gadanie ludzkie.
Słyszą i nie rozumieją.
Ludzie nie mają takiego komfortu.
Słyszą i rozumiom.
Porywający utwór kompleksowo.
Jestem na tak.
,,Dziwny jest ten świat"
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania