Para Idealna
Znacie to uczucie, gdy kochacie kogoś do szaleństwa? Aż sami nie macie pojęcia jak? Ani kiedy, do tego doszło? W moim przypadku jest tak, że aż nie mogę sobie z tym sama poradzić. Czuje potrzebę mówienia mu, jak bardzo go kocham, wspominania naszej historii od momentu poznania, aż do chwili obecnej. Kocham, to aż za małe słowo w porównaniu do tego co czuje i co się we mnie kryje. Wydawać by się mogło, że słowo kochać łączy się z słowem ufać i to bezgranicznie, ale czy strach który jest we mnie oznacza, że mu nie ufam? Codziennie wieczorem kładę się z myślami, które po części niszczą mi psychikę np.: "Co jeśli mnie zdradzi", "Co jeśli mnie nie kocha", "Co jeśli pojawi się ktoś inny". Ja tego nie chce... boje się. Jeżeli by coś takiego miało miejsce czuje, że pękło by mi serce. Na każdym z naszych spotkań, widzę jego wzrok, który mówi "Kocham Cię, i nie skrzywdzę Cię.", ale nie wiemy jak potoczy się życie.
Na każdym kroku, ludzie mówią nam, że jesteśmy stworzeni dla siebie, że jesteśmy parą idealną, ale czy tak jest?
Chcecie poznać historię mojej bohaterki? Zapraszam do komentowania.
Na mojej stronie pragnę również posiadać dział z poradami. Z racji tego, że interesuje mnie psychologia, może mogłabym pomóc niektórym z was. Myślicie, że to dobry pomysł?
Dziękuję za odwiedziny oraz zapraszam ponownie.
AMM
Komentarze (3)
Wiele osób potrzebuje pomocy.
Ostatnio, np, taki facet poszedł na dach.
A tam gołomp do niego dzień dobry mówi.
Jest taka przypadłość. Zapomniałam.
Więc porady, jak najbardziej.
Na forum jest już taki kącik założony przez Frau refleksją. Ale ostatnio zaniedbuje petentów :(
A mnie się paznokieć złamał i nie wiedziałam, co mam zrobić, i nikoguteńko, żeby zapytać :((
Nikoguteńko...
Zapraszam na forum.
Trudno mi powyższy tekst ocenić. Została naszkicowana jakaś mocno zakochana bohaterka, którą, w rysie tak niepełnym, możemy spotkać zarówno w pierwszym lepszym harlekinie, jak i u Dostojewskiego czy Tołstoja.
Czy chcę poznać jej historię? Nie wiem, to tak jak pytać po obejrzeniu pierwszych 3 sekund filmu, czy chcę oglądać resztę. Obraz jest niepełny, a podobne pytanie wręcz śmieszne.
Co do porad, hmmm. Zainteresowanie psychologią nie równa się wiedzy praktycznej. Czasem lepiej nie dawać porad w temacie, o którym ma się znikome pojęcie, bo można zrobić ludziom krzywdę. Nie ujmuję twojej wiedzy, po prostu uważałabym z podobnymi propozycjami. A skoro pytasz, to uważam ów pomysł za zły, ale oczywiście spróbować można.
Za odwiedziny dziękować nie musisz.
Pozdrawiam.
tematy, wysnuwają domniemania, ripostują, krytykują, podważają dogmaty,
przytaczają fakty i mity, abstrahują od rzeczywistości, płyną z nurtem propagandy
przyklaskują wiedzy teoretycznej i namacalnym tworom, że to adekwatne miejsce na
Twoje porady.
Nie piszę tego z ironią, z ręką na sercu jestem za, jeśli tylko będziesz więcej pytać i
dasz się komuś wewnętrznie hiper wentylować, to może ten ktoś sam dojdzie do
własnych wniosków. Bo zgadzam się z Kim, że daleki byłbym od udzielania rad,
dobre chęci mogą nie być wystarczającym ogniwem by zespoić wszelkie wątpliwości.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania