Paradoks miłości
Może jestem zbyt głupia
Ale miłość to dla mnie paradoks
Jak latający na niebie biały kruk
I nie chcę słyszeć
Że ktoś mnie nią darzy
Bo to jak dostać pracę magisterską
Od wariata
Jest taka niezrozumiała
Jak lekarstwo w truciźnie
Jak złoty medal ma dwie strony
Miłość pierwsza
Jaka miłość jest piękna!
Powoduje uśmiech na twarzy
Dzieli nasze problemy na dwa
A razy dwa mnoży szczęście
Pozwala nam w pełni żyć
Uczy jak prawdziwie się śmiać
Przedstawia świat z tej lepszej strony
Miłóść nas ratuje
Miłość daje powody, by żyć
Miłość druga
Oh, ta nieszczęśliwa
Daje nam najcięższe scenariusze
Daje tam tęsknoty wieczorne
I poranki coraz cięższe
Noce bezsenne daje
Mokre poduszki od łez
I dni żalem wypełnione
Miłość nas gubi i po cichu zabija
I szczęścia nie daje, żyć nie pozwala
I kiedy siedzę w parku na ławce
I widzę chłopaka,
A on patrzy dziewczynie w oczy
Kiedy słyszę jak jej mówi
Że ją kocha
To ja nie wiem o czym plecie
Powinien jej raczej powiedzieć
" Deklaruję uszczęśliwiać Cię każdego dnia"
Albo
" Dam Ci wiele uśmiechu, ale zapłacisz swoimi łzami "
A tak, to nie wiadomo o co mu chodzi
Bo na obrączce którą jej daje
Może być dopisek małym druczkiem
" Pożyczka miłości tymczasowa
cierpienie wliczone w raty "
Komentarze (9)
"Oh, ta nieszczęśliwa" - Och*
"Kiedy słyszę jak jej mówi" - przecinek po "słyszę"
"To ja nie wiem o czym plecie" - po "wiem"
" Deklaruję uszczęśliwiać Cię każdego dnia" - bez spacji na początku
" Dam Ci wiele uśmiechu, ale zapłacisz swoimi łzami " - bez spacji x2
"Bo na obrączce którą jej daje" - przecinek po "obrączce"
" Pożyczka miłości tymczasowa
cierpienie wliczone w raty " - bez spacji x2
No i co ja mam teraz zrobić :( Pouciekały Ci te przecinki, a wiersz jest po prostu genialny - z nutką humoru, genialną końcówką i świetnie przemyślany. Niech będzie, że zostawiam 4,5 czyli 5, takie leciutko naciągane, bo jednak treść nie zasługuje na nic niższego. Super wyszło, naprawdę :D
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania