parę smutnych skarpetek

zostało po tobie

kilka suchych kropel sumienia

kilka zatrzaśniętych na wieki powiek

 

zostało po tobie

pół twarzy której nie uzupełni

żadne światło

żadna predestynacja

co połknęła haczyk

 

zostało po tobie

paręnaście niedokończonych kroków

na poboczu serc

dwanaście gwałtownych wdechów

aby ukoić milczenie

 

proszę zanim cię dogonię

zgaś czarną świecę

u wezgłowia mojego łóżka

a zapal cień by drażnił twój czas

 

czas jest zbyt dumny

aby usiłować dogonić wieczność

 

pozostało mi po tobie

parę smutnych skarpetek

jak zwykle nie do pary

kilka zbyt prędko spisanych wierszy

 

kilka łez sięgających nieba

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania