Paw
Zaszło już słońce na niebie
A on jest w nagłej potrzebie
I poci się, wije i złości
Szukając jej skrytej nagości
Już stroi się w pióra jak pawie
I woń roztacza co prawie
O atak ją nagłej duszności
Przyprawia, bez grama od dekad miłości...
Zaszło już słońce na niebie
A on jest w nagłej potrzebie
I poci się, wije i złości
Szukając jej skrytej nagości
Już stroi się w pióra jak pawie
I woń roztacza co prawie
O atak ją nagłej duszności
Przyprawia, bez grama od dekad miłości...
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania