Paw

Zaszło już słońce na niebie

A on jest w nagłej potrzebie

I poci się, wije i złości

Szukając jej skrytej nagości

 

Już stroi się w pióra jak pawie

I woń roztacza co prawie

O atak ją nagłej duszności

Przyprawia, bez grama od dekad miłości...

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania