Paweł

Paweł był nihilistycznym ateistą, który nie wierzył w nic. Nie wierzył w Boga, nie wierzył w sens życia, nie wierzył w moralność, nie wierzył w wolną wolę, nie wierzył nawet we własne istnienie. Był przekonany, że wszystko jest iluzją, a on sam jest tylko produktem przypadku i determinizmu. Nie miał żadnych celów, marzeń, pasji ani zainteresowań. Jego życie było puste i nudne.

 

Pewnego dnia, Paweł postanowił zrobić coś szalonego. Zamiast iść do pracy, jak zwykle, poszedł do lotniska i kupił bilet na pierwszy lepszy samolot. Nie obchodziło go, dokąd leci, ani co tam zrobi. Chciał tylko uciec od swojej monotonnej egzystencji i zobaczyć, co się stanie.

 

Gdy samolot wystartował, Paweł poczuł się trochę podekscytowany. Było to coś nowego i nieprzewidywalnego. Może to był początek jakiejś przygody? Może spotka kogoś ciekawego? Może odkryje coś niesamowitego? Może nawet znajdzie jakiś sens?

 

Niestety, Paweł szybko się rozczarował. Samolot leciał do Rzymu, stolicy Włoch i siedziby Watykanu. Paweł nienawidził religii i wszystkiego, co z nią związane. Uważał ją za największe oszustwo i źródło cierpienia ludzkości. Nie chciał mieć nic wspólnego z tym miejscem.

 

Gdy samolot wylądował, Paweł wyszedł na lotnisko i postanowił zwiedzić miasto. Może znajdzie coś interesującego poza kościołami i kaplicami? Może zobaczy jakieś piękne zabytki lub dzieła sztuki? Może spróbuje jakiegoś smacznego jedzenia lub wina?

 

Niestety, Paweł szybko się znudził. Miasto było pełne ludzi, hałasu i śmieci. Wszędzie widział krzyże, obrazy świętych i papieży. Wszystkie zabytki i dzieła sztuki były związane z religią lub historią. Wszystkie jedzenie i wino były drogie i przereklamowane.

 

Paweł postanowił wrócić na lotnisko i kupić bilet powrotny do domu. Nie było sensu tracić czasu i pieniędzy na to miejsce. Było to najgorsze miejsce na świecie dla nihilistycznego ateisty.

 

Gdy szedł do autobusu, Paweł zauważył dziwny plakat na ścianie budynku. Było na nim napisane:

 

**SZUKASZ SENSU? PRZYJDŹ NA SPOTKANIE Z BOGIEM!**

 

Pod napisem był adres i godzina spotkania.

 

Paweł roześmiał się głośno. To było najgłupsze, co kiedykolwiek widział. Kto by chciał iść na spotkanie z Bogiem? Kto by wierzył w taką bzdurę? Kto by myślał, że to ma jakiś sens?

 

Paweł postanowił pójść na to spotkanie.

 

Nie dlatego, że był ciekawy, czy chciał znaleźć sens. Nie dlatego, że miał nadzieję na spotkanie z Bogiem. Nie dlatego, że zmienił swoje poglądy.

 

Paweł poszedł na to spotkanie dlatego, że chciał się pośmiać.

 

Chciał się pośmiać z ludzi, którzy tam poszli. Chciał się pośmiać z ich naiwności, głupoty i hipokryzji. Chciał się pośmiać z ich wiary, nadziei i miłości. Chciał się pośmiać z ich sensu.

 

Paweł poszedł na to spotkanie, aby zrobić sobie żart.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Zenza 06.08.2023
    Czy bóg kochał Pawła?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania