Październik
Zawołała jesień cmentarnym liściem,
pukając gradem w parapety pięter.
Zesłała klepsydrę, na klatce
dwa dni pamięci o mijanym sąsiedzie...
Czyż nie jest lepiej
odejść w słońca promieniach?
Przecież Śmierć jest wystarczająco zimna...
Zawołała jesień cmentarnym liściem,
pukając gradem w parapety pięter.
Zesłała klepsydrę, na klatce
dwa dni pamięci o mijanym sąsiedzie...
Czyż nie jest lepiej
odejść w słońca promieniach?
Przecież Śmierć jest wystarczająco zimna...
Komentarze (23)
Oprócz tego co Betti, wywaliłabym "pięter" i inwersję "słońca promieniach". W promieniach słońca brzmi naturalniej.
pukając gradem
w parapety.
Zostawi klepsydrę na klatce,
dwa dni pamięci...
Czyż nie jest lepiej
odejść latem w promieniach?
Przecież śmierć jest wystarczająco zimna...
Ja bym tak.
odejść latem w słońca promieniach?".
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania