Październikowa bryza

W melancholijnej aurze jesiennej

Zanurzysz łopatki w wilgotnym piasku

Jak z drzewa liście tak strony twej książki

Wiatr będzie zwiewał jedna za drugą.

Trzymając lampkę wytrawnej rozkoszy

Układasz w głowie przyszłości swej wersy

Nagle szum fal i mewy nad głową

Nieśmiało wtrącą Tobie do ucha

Że życie samo rozłoży Ci karty

A z Twoich planów zaśmieje się głucho

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • piliery rok temu
    Tak to jest, z budowaniem na piasku. :(

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania