pechowy rzut
leciałaś do mnie jak rakieta
zamarznięta i biała
szybka
rzucił cię kolega
miałem pecha
trafiłaś mnie w twarz
szkło pękło jak lód
kawałki wbite głęboko
zraniły oczy i oślepłem
leciałaś do mnie jak rakieta
zamarznięta i biała
szybka
rzucił cię kolega
miałem pecha
trafiłaś mnie w twarz
szkło pękło jak lód
kawałki wbite głęboko
zraniły oczy i oślepłem
Komentarze (8)
Więcej dramaturgii
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania