Pereł gorzki sznur
Spływają po równinach
Wzniesieniach i dolinach
Ciężar na siebie biorą
Tęsknot i tajemnic
Słów niewypowiedzianych
Myśli przeraźliwych
Każda pełna bólu
Cierpienia, samotności
Indywidualnie przepełnione
Tysiącem małych krzywd
Życie ich jest krótkie
Skazane na niepamięć
Tak cierpkie, gorzkie
Słone przykrą prawdą
A jednak są tak piękne
Jak pereł długi sznur
Oplatają gardło
Duszą swą szczerością
Przemierzają nierówności
Chociaż zawsze na dół
By skończyć wystukując
Melodię Chopina
Marsz pogrzebowy
Rytm uderzającego
Cichego łkania łez
Komentarze (3)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania