perfidło

wyprzedziłaś słońce, bo niósł cię oddech,

podobnie otwiera się usta. zmięty sopel lodu, może wagon

z psami, pełnymi kości i znieczulenia. słyszysz

szczekanie - jest niczym alarm albo brzęczenie muchy.

ciepły, wręcz matczyny podmuch zimna pobudza obrazy.

 

jesteś tu jeszcze,

 

więc wyobraź sobie pierścienie uwięzione na przydługim palcu,

tysiące pierścieni. wyobraź sobie palec zakleszczony w obręczach,

tak, że nie wiadomo, kto jest czyim oprawcą,

mleko skroplone na sutkach, gotowe by oddać się podróżom.

 

biel jest zmęczeniem poprzedniego stulecia, stukotem dziąseł

rozłożonym równomiernie na brzegach aureoli. wsłuchaj się w

rozkładanie rąk, ono roztrwoni czas i odejdzie precz tam,

gdzie nie ma już nic do dodania.

Średnia ocena: 4.2  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Piotrek P. 1988 21.11.2021
    Ale odlotowo surrealny wiersz! XD
    ✈️ ✈️ ✈️ ✈️ ✈️, pozdrawiam ?
  • Unikat 21.11.2021
    Dziękuję bardzo!
  • Doceniam wizje malarza*, ale jak dla mnie za bardzo zmetaforyzowany.
  • Unikat 22.11.2021
    Ok rozumiem.
  • MartynaM 21.11.2021
    Bardzo fajny wiersz. Wątpliwości mam jedynie do ''ciepły, wręcz matczyny podmuch zimna''. Matka kojarzy się jedynie z ciepłem i miłością, skąd więc ten ''matczyny podmuch zimna''? Można zrezygnować z zimna i wtedy obraz będzie miał sens.
    W pierwszym wersie bez ''twój''. Niósł cię oddech, wiadomo że twój, zbyteczne dopowiedzenie. Można też zrezygnować z innych dopowiedzeń np. przydługi palec, po prostu palec.

    Ogólnie ładnie namalowany słowami obraz. 5
  • Unikat 22.11.2021
    Z tym "Twój" się zgadzam, już usuwam. Dzięki za zajrzenie i ocenę. Z matczynym to oczywiste co mówisz, no ale tak to czułem w tym wierszu... Przydługi zostanie. Pozdrawiam!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania