Pętla 5:40 — cięte

[Zobacz, kto dziś prowadzi – ty czy rozkład jazdy.]

 

Stoisz na pętli o 5:40.

Asfalt pamięta noc,

ty udajesz, że to już dzień.

Dwa — wdech z parą, co gryzie w płuca.

Dwa — stuk obcasów tej samej pani od dzień dobry.

Cztery — sekundy, w których rozważasz, czy zawrócić.

I tak nie zawrócisz.

Autobus cofa się z jękiem, kierowca dopija noc z plastikowego kubka.

Na wyświetlaczu mruga nazwa miasta, jakby nie była pewna, dokąd jedziecie.

Kasownik przy wejściu kaszle na bilet. Przykładasz kartę, żeby cokolwiek cię policzyło.

W środku ta sama trasa, ale każdy wysiądzie w swoim tak sobie.

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Pulinaaa godzinę temu
    Czytając nabieralam głębszego powietrze;)Pozdrawiam
  • Pulinaaa godzinę temu
    *powietrza
  • NinjaC
    Dzięki, biorę to za dobre słowo.
  • Pulinaaa
    NinjaC jak najbardziej,)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania