Pewien Dialog

Mój krewny: W dzisiejszych czasach tylko bardzo wierzący, praktykujący katolik może uniknąć terapii.

 

*rozmawialiśmy wtedy konkretnie o psychoterapii (wystarczająco źle), ale gość ma takie podejście ogólnie do zdrowia psychicznego, przynajmniej, gdy dotyczy to jego rodziny; twierdzi, że zwalcza depresję modlitwą i czytając mądre książki*

 

*

 

Pacjentka w manii, przypięta na oddziale pasami do łóżka (to nie jest jej pierwszy pobyt…) i wyrzucająca z siebie 18908097458969742509 słów na minutę, przeskakując w tym czasie między 127 różnymi wątkami: Leki są niepotrzebne, wystarczy 10 Przykazań Bożych, porozmawiać z Bogiem i pofilozofować.

 

…studiuję pielęgniarstwo jakby co. I nie neguję wiary ani praktyk religijnych, sama praktykuję, ale jak słyszę takie gadki (krewnego i ludzi jemu podobnych… pacjentki tu nie oceniam), mam ochotę implodować.

 

Edit: opowiedziałam mu o tym i – zgodnie z tym, czego oczekiwałam – uważał, że to nie to samo i jak zwykle zrozumiałam opacznie(?), bo on mówił o religijności a tamto to fanatyzm… Hm, moim zdaniem te dwie wypowiedzi były close enough.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Grafomanka ponad tydzień temu
    Ostatnio jakiś urodzaj na krzewienie wiary... można się wzruszyć
  • droga_we_mgle ponad tydzień temu
    Chodziło mi akurat o krzewienie świadomości na temat leczenia problemów psychicznych - bez względu na to, czy jesteś religijny, czy nie i w jakim stopniu.
  • zsrrknight ponad tydzień temu
    Wiara przede wszystkim wzmacnia, daje siłę, ale reszta jest w ludzkich rękach. Wiara może pomóc, wskazać drogę, ale trzeba pójść tą drogą, dać sobie pomóc, bo Bóg ani święci nie rozwiązują za nas problemów...
  • droga_we_mgle ponad tydzień temu
    Dokładnie.
  • Dekaos Dondi ponad tydzień temu
    Droga_we_mgle↔Sądzę, że człowiekowi wierzącemu, wiara może tylko pomóc,
    ale też trzeba Bogu pomóc... nam pomóc. I jej nie stracić z jakiś powodów,
    tylko mieć na względzie Meritum. Tak bym skrótowo rzekł↔Pozdrawiam:)
  • droga_we_mgle ponad tydzień temu
    Dekaos Dondi ✎przeczytałam kiedyś historyjkę o człowieku, który wytrwale modlił się do Boga, żeby pomógł mu wygrać na loterii. W końcu, po latach tej modlitwy, usłyszał Głos: "Ty też musisz mi pomóc, człowieku. Musisz kupić przynajmniej jeden los!"

    Myślę, że nam wszystkim, włącznie z autorem tej historyjki, chodzi o to samo :)

    Dzięki za komentarz i też pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania