Pewnej nocy na wsi małej

Piszmy zatem tę historię.

Tak złożoną, a jak prostą!

Kiedy to dziewczyna młoda

przez wieś psami szczuta była.

 

Ta historia tak banalna,

tak beztroska i frywolna!

lecz czymże dziewce takie

uraczyło wsi otoczkę?

 

Była to historia prosta.

O chłopaku i dziewczynie.

A wieś przecież z takich słynie!

 

Pewnej nocy na zabawie

dwójka ta się wpierw poznała.

Tam rozmowa, tu zabawa,

tam wódeczka, tam gram koksu.

 

W końcu chłopak silny zdrowy

zaciągnął swą towarzyszkę

w znane miejsce, do stodoły.

Tej sołtysa!

 

i choć mu się dać nie chciała

i tak oddać mu musiała, swoje wiano.

Wieść to straszna!

To policja! To milicja!

 

Ktoś niemądry tak o krzyknął.

Jak to z tak DOBREGO domu

chłopak wzięty do więzienia?!

 

Ona głupia, to jej wina!

Ta spódniczka do kolana

tak kusiła, tak biegała!

Teraz skarżyć będzie, głupia?!

 

On niewinny,

To jej wina.

Przecież gdyby tak nie chciała...

To by w sianie nie leżała.

 

Taki wstyd do domu wnosi

tak się z brzuchem tu panosi.

Ojciec to ja wygnać winien

kto to d****ę kijem dotknie?

Pamela, 2023

Średnia ocena: 1.5  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania