Pewniak
zwykle podczas drugiego śniadania opowiadał takie rzeczy
że kawa zbożowa z wielkiego termosu
mogła zawierać w sobie soki najlepszych dup z biura
a oczekiwanie na wyjazd do pracy za granicą
nie rwało jak nieleczony ząb bogini mądrości
wreszcie któregoś dnia otarło do nas że Maryla Rodowicz
według potwierdzonej informacji z USC nie żyje
z Wojtkiem przypuszczalnie od ubiegłej soboty
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania