Piachem w oczy
Gwiazdy tak piękne widnieją w jej oczach
Złociste jak piasek na nagrzanej plaży
Lecz mało kto czuje, że coś tutaj nie gra
Za chwilę oślepniesz, i to nie od marzeń
Często tak bywa, że piękno to atut
Lecz co jeśli jest on jeden, jedyny?
Jak kropla zalety w oceanie śmierci
Oślepia ich widok, i ich pyszne miny
I znów piachem w oczy, jak wicher, tornado
Kłamstwa i brednie wprawiają w ślepotę
Nie widzisz już nic, i nie chcesz widzieć więcej
Bo dobrze wiesz co i tak stanie się potem
Teraz już wiesz, nie ma wszędzie złota
Choć bez sprawnych oczu i tak go nie znajdziesz
Po burzy piaskowej lokalna ślepota
Bo żywisz się na co dzień jedynie kłamstwem
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania