piano bar
wódka w kieliszku
grzeje się na blacie
tylko patrzę
nawet nie kusi
zbyt trzeźwy na życie
uśmiecham się do lustra
gdzieś z oddala
pianista zszywa ciszę
jest dobrze
w kącie siedzi para
on mówi że jednak ją kocha
ona zsuwa buty ze zmęczonych stóp
a wódka jak to wódka opada
na dno
jest dobrze
pianista wypił więcej
gasi muzyką powietrze
Bukowski był prorokiem
dziewczyna
o twarzy jak zmięty papier
szepcze coś do ucha
jednak się nie napiję
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania