Piaskowe Wzgórze, Basen, Ludzie i Przedmieścia

PIASKOWE WZGÓRZE, BASEN, LUDZIE I PRZEDMIEŚCIA

 

Lato 2011, Środek dnia.

 

Podróżnik Senny to poszukiwacz przygód kosmicznych i międzywymiarowych. W roku dwa tysiące dwunastym skończył dwadzieścia trzy lata. Właśnie szykował się do jednej ze swoich niezwykłych wypraw. W tym celu wsiadł do znajdującego się na zapleczu domu własnoręcznie skonstruowanego wehikułu międzysennego i odpalił go. Już po kilku chwilach, znalazł się w innym świecie.

 

PIASKOWE WZGÓRZE

 

Pierwszym odwiedzonym przez niego miejscem było Piaskowe Wzgórze. Podróżnik wysiadł z pojazdu, zminiaturyzował go i schował do kieszeni. Miejsce znajdowało się na rozległych łąkach, tuż przed mężczyzną. Wzgórze było usypane z wielokolorowego piasku i żwiru o różnej grubości ziaren. Człowiek wspiął się na nie, a wtedy został zaatakowany przez kilka kangurów i małp, ale odstraszył je strzałem w niebo z pistoletu hukowego. Ze szczytu wzgórza zauważył budynek otoczony niedużym lasem liściastym. Postanowił się tam udać.

 

BASEN

 

Popołudnie.

 

Gdy wędrowiec dotarł na miejsce, zauważył że budowla nie ma ścian, a pomarańczowy dach jest podtrzymywany jedynie przez jasnobrązowe kolumny. Wewnątrz tego nietypowego budynku znajdował się nieduży kwadratowy basen o żółto-niebieskich brzegach, mających zapewne udawać plażę i morze albo ocean. Poszukiwacz przygód rozebrał się i zszedł po schodkach, wykąpał się w zbiorniku, który okazał się niewiele większy od wanny czteroosobowej. Podróżnik po kilku chwilach wyszedł z wody, wytarł się i ubrał po czym ruszył dalej, gdzieś między wysokie trawy łąk, rozciągających się aż po horyzont.

 

LUDZIE

 

Zachód słońca.

 

Na płaskim rozległym obszarze, gdzie rosła niska trawa, podróżnik spotkał dwóch mężczyzn i dwie kobiety, a wszyscy z nich byli w jego grupie wiekowej oraz ubrani tylko w dżinsowe stroje, i wyłącznie w kolorach różowo-biało-jasnoniebieskich. Gdy go spotkali, urządzili dla niego pokaz szalonego tańca dyskotekowego, a ich twarze i ubiory przybrały barwę złotą. Nic niezwykłego się poza tym nie wydarzyło, więc poszukiwacz przygód poszedł szukać dalej.

 

PRZEDMIEŚCIA

 

Zachód słońca dziwnie się przedłużał, jakby czas się zatrzymał.

 

Wędrowiec dotarł do niedużego miasta. Jego przedmieścia były bardzo rozległe i składały się ze średnich rozmiarów domów otoczonych dużymi ogrodami. W tle zaczęły rozbrzmiewać wzruszające utwory muzyczne z gatunku italo disco, zarówno szybsze jak i wolniejsze. Spotkał tam kilku mężczyzn i kilka kobiet w swoim wieku. Wszyscy z nich byli przyjaźnie nastawieni i ubrani w spodenki do kolan i koszulki z krótkimi rękawami, sięgającymi do łokci.

 

Zaprowadzili podróżnika na pobliski most. Był wykonany z jasnych skał i w stylu starożytnym, oraz otoczony raczej niską roślinnością. Wyjątek stanowiło po kilka drzew, posadzonych nieopodal, po obu stronach rzeki. A ta była jasnoniebieska, płytka i płynęła bardzo powoli. W przejrzystej wodzie było wyraźnie widać rośliny wodne i ławice małych kolorowych rybek. Wszyscy ludzie poszli w wesołych podskokach do naturalnych rozmiarów repliki Stonehenge znajdującej się na pobliskim rozległym i przepięknym lasostepie, stanęli w kręgu, złapali się za dłonie i zaczęli radośnie tańczyć.

 

Czas, który się zatrzymał o zachodzie słońca, znów ruszył, a szczęśliwa i pogodna impreza do rana. Noc była ciepła, a na niebie nie było ani jednej chmury, za to całe było ono wypełnione niemożliwymi do policzenia ilościami mniejszych i większych gwiazd i mgławic o wielu różnych kolorach.

 

Koniec.

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (14)

  • wolfie 12.03.2015
    Tworzysz bardzo dobre, "rzeczywiste" opisy, dzięki którym mogłam się poczuć, jakbym podróżowała razem z głównym bohaterem. Wyłapałam jedną literówkę, ale nie masz za bardzo czym się przejmować. Bardzo starannie napisany i przejrzysty tekst. Ode mnie 4. Powodzenia w pisaniu kolejnych opowiadań :)
  • Shika 12.03.2015
    Ciekawe i dobrze napisane :)
  • Ice 12.03.2015
    Świetnie oddałeś kilimat. Widziałam oczami wyobraźni wszystko dokładnie , właśnie dzięki opisom :) 5
  • NataliaO 12.03.2015
    opisy naprawdę były dosłownie działające na wyobraźnie, 5:)
  • Wehikuł międzysenny. Super. Wszystko Twoje chcę przeczytać, bo zresztą nie ma tu nic innego dla mnie ciekawego i inspirującego, tu i gdzie indziej. Kiedyś był Lem, ale nie żyje. No to będę czytać. Zawsze czytam wszystko ulubionych autorów, czyli Kochanowskiego, Peipera, Andrzeja Żuławskiego, Bruno Schulza, Lema, Leśmiana, teraz jeßcze Mickiewicza chyba przeczytam, a kiedyś gdy jeßcze czytałem przekłady to Kurta Vonneguta, teraz w sumie mogę w oryginale. Syreny z Tytana pierwsza Jego com czytał się nazywała, mogłoby Ci się spodobać. Tu był też Unikat, poeta-genjusz, ale niechcący Go przepędziłem, tak powiedział i zniknął. No i Howard oczywiście, ten od Conana, zacząłem też orginały czytać, on xviii wiekiem w djalogach czasem jechał, przypomniało mi się by czytać dalej wszyściuszko Jego. Ale extra.
    Pozdrawiam :)
  • Piotrek P. 1988 ponad rok temu
    Bajkot z Miedzyświata; jestem zainspirowany do napisania opowiadania w klimatach nieco retro-futurystycznych. Właśnie czytam na Wikipedii o fabule powieści "Syreny z Tytana". Brzmi bardzo odlotowo. Jak na razie, podoba mi się 🥳

    Dziękuję i pozdrawiam 🚀🌕☀️🪐💫✨
  • Bajkot z Miedzyświata ponad rok temu
    Piotrek P. 1988, super :D
  • Ale Unikata chyba przeceniam, ośmielił się nie odpowiedzieć na maila mojego, czyli cham jak wszyscy ludzie :D
  • Piotrek P. 1988 dwa lata temu
    Mój nowy e-mail: palma88@vp.pl
  • Piotrek P. 1988 dwa lata temu
    Dzisiaj miałem dzień pełny różnych spraw domowych i rodzinnych. Jak odpocznę, to odpowiem na komentarze. Przeczytałem je przed chwilą. Są motywujące i inspirujące 🥳🛫🚀🌕☀️🪐
  • Piotrek P. 1988, ha ha, to dobrze, ja wstrzymałem się z czytaniem, aby nie zalać wypowiedziami na, i obok, tematu. A mail Twój sobie zanotuję, na wypadek gdybym chciał zorganizować międzywymiarową imprezę, dzięki :D
  • A i Howard xviii wiecznej składni też używał, np coś w stylu "bare sword he walked", szedł o nagim mieczu... Rozkosz, zaraz se odpalę jakiegoś Conana do czytania :D
  • Bajkot z Miedzyświata ponad rok temu
    Kurcze, czytam dalej i wehikuł międzysenny który on schował do kieszeni jest mega. Technologja która nie różni się od czarów, u mnie to będą pozostalości po dawnej lepszej cywilizacji, artefakty. Po czymś takim ciężko mi czytać dalej, rozmarzyłem się :D
    Później zakontynuuję.
  • Bajkot z Miedzyświata ponad rok temu
    Doczytałem, ten taniec dyskotekowy, który ich ozłocił, przemienił – taniec uważam za królową sztuki jako expresji, i w ogóle jego doniosłość przekracza to co można swobodnie i niepretensjonalnie pisać, o ile jest to taniec niecywilizowany, a taki powinien być w dyskotece, pierwotny – wiem, że taki nie jest, bo wtedy wszyscy wychodziliby z dyskoteki ZE ZŁOTYMI TWARZAMI.
    Pozdrawiam :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania