pięćdziesiąt odcieni wilczej Jagody

zjawiskowa była i oryginalna

nie malowała oczu

uśmiechała się nieznacznie

i płakała skromnie

pasma włosów wijących się wokół bladej twarzy

wyglądały jak macki ośmiornicy

 

a wtedy było lato

już po Hance zimne wieczory

rześkie powietrze owionęło nim

a słuch zaatakowała cisza

 

rola przypadku w życiu

czy siła pierwszych fascynacji

nastąpiła potem

piękna celebracja miłości i smakowanie życia

w dawkach zbyt małych zbyt dużych

aby świty witać w kołysce z dłoni

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (14)

  • Szpilka 12.06.2021
    Bardzo inaczej o miłości i rozczarowaniu, a to przecież niełatwe, piątak ? ?
  • Pasja 13.06.2021
    Dzięki za inaczej i za ślad. Pozdrawiam
  • Piotrek P. 1988 12.06.2021
    Piękny, inspirujący i dobrze wpływający na wyobraźnię wiersz, 5, pozdrawiam :-)
  • Pasja 13.06.2021
    Dziękuję za poruszenie wyobraźni i za czytanie. Pozdrawiam
  • piliery 12.06.2021
    Piękne wersy. Nie mogę jedynie przyjąć rozpływających się włosów, które wyglądają jak macki ośmiornicy. Sprzeczność w tej metaforze nie pozwala mi tego nie napisać: to co się rozpływa staje się gładkie jak woda.
  • Pasja 13.06.2021
    Dziękuję za wejrzenie i sugestię. Po zastanowieniu zmieniłam wers - dziękuję.

    Miłej niedzieli
  • Dekaos Dondi 13.06.2021
    Pasjo↔Całość, a szczególnie:
    ''pasma włosów wijących się wokół bladej twarzy
    wyglądały jak macki ośmiornicy''
    ''a słuch zaatakowała cisza''
    i 2 ostatnie
    P.S↔przecież można się w kimś rozpływać i pozostać widocznym:)
    Pozdrawiam:)↔%
  • Pasja 13.06.2021
    Ano można być widocznym w rozpływaniu. rozpływamy się nie tylko w zetknięciu z wodą.

    Pozdrawiam niedzielnie
  • Trzy Cztery 13.06.2021
    "Już po Hance zimne wieczory".

    "Od św. Anki zimne wieczory i ranki".

    Dlaczego u Ciebie jest Hanka, a nie Anka? Bo Ty, pasjo, nie piszesz o zwykłych lipcach - miesiącach (26 lipca imieniny Anny)!
    Ty piszesz o Lipcach, Lipcach - wsi z powieści Reymonta. Tak mi przyszło do głowy po lekturze.
    Tytułowe "pięćdziesiąt odcieni Jagody" kojarzy się z "pięćdziesięcioma twarzami" z pewnej powieści. Dlaczego Jagoda jest wilcza? Wilcza jagoda - to roślina trująca. I za taką uważana była Jagna.

    Jagoda to zdrobnienie od Jadwigi. Inne zdrobnienie od Jadwigi, to Jaga. Jaga to baba, Ta baba czasem pojawia się w bajce jako Baba Jaga:))

    Baba Jaga jest brzydka i straszna, podobnie straszne są słowa: "macki", "ośmiornica", "wić się":

    pasma włosów wijących się wokół bladej twarzy
    wyglądały jak macki ośmiornicy.

    Miłość Antka i Jagny (Antka "po Hance", czyli już żonatego, Jagny "po Macieju", już zamężnej), kojarzy się z czymś trochę zatrutym, trochę niezdrowym. Jagna, która spała z Antkiem, spała też z ojcem Antka. to nie tylko zwykłą zdrada, to coś, co było jeszcze bardziej "zatrute".

    Zrywy tego uczucia, a czasem - podrygi, to za mało, aby każdy rodzący się dzień witać z nadzieją:

    w dawkach zbyt małych (podrygi) zbyt dużych (zrywy, burze)
    aby świty witać w kołysce z dłoni.

    Do tego, żeby pielęgnować miłość, potrzebna jest właśnie... miłość.

    W "Chłopach" miłość umiera. A więc może jej nie było? Miłość nie umiera.
    Może słowa Antka, który komentuje wypędzenie Jagny z wioski świadczą o tym, że była tylko chuć, która minęła, że siłą uczuć była mało warta:

    "W gromadzie żyję, to i z gromadą trzymam! Chceta ją wypędzić, wypędźta; a chceta se ją posadzić na ołtarzu, posadźta! Zarówno mi jedno!"
    (cytat z "Chłopów" Władysława Stanisława Reymonta).

    Chuć jest tu, w wierszu, przedstawiona jako połyskujący czernią, soczysty, ale trujący owoc, który rośnie na trującym krzaku. Jagoda "zjawiskowa była i oryginalna/ nie malowała oczu/ uśmiechała się nieznacznie/ i płakała skromnie".

    Fajnie było porozmyślać nad tym wierszem w kontekście, który wydał mi się bardzo możliwy.
  • Pasja 13.06.2021
    Wow! Jakie pokojarzenia i koligacje. Ile można wyłuszczyć z kilku wersów. Hanka ma tutaj być może dwuznaczne znaczenie... moja babcia Anna wraz z przyjściem na świat 26 lipca przyniosła sobie imię. Jednak zwracano się do niej Hanka. Jagoda to jej drugie wcielenie... ile z tych jagód wyczarowywała smakołyków i nikogo nie struła. Miłość jej była również tajemnicza i nieokreślona. Była cicha i poddana mężowi.

    Dziękuję ci za przefajną analizę wiersza i pozdrawiam niedzielnie.
  • Trzy Cztery 13.06.2021
    Cicha i dobra babcia Ania - Jagoda... Kto by pomyślał. Przecież "wilcza jagoda" to jednoznaczne określenie czegoś niebezpiecznego, a dałaś je w tytule. Lubię, gdy wiersz daje możliwość rozbudowania go w wyobraźni, na zasadzie skojarzeń. Twój - daje.
    I też pozdrawiam.
  • Pasja 13.06.2021
    Bardzo też lubię drążyć w słowach. Dziękuję jeszcze raz :)
  • MarBe 13.06.2021
    Wiele odcieni, jedno odbicie i niebezpieczna wilcza jagoda, a ona krucha i zmysłowa.
    Pozdrawiam
  • Pasja 14.06.2021
    Dziękuję za kruchość i zmysłowość... Anna taka była.

    Pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania