Pieczęć losu! - Rozdział 1

Wszystko zaczęło się od pierwszego dnia, od jego przemówienia czyli chwili w której go zobaczyłam pierwszy raz. Byliśmy tak blisko, a za razem tak daleko. On był w 1a, ja zaś w 1b. Nie mieliśmy ze sobą żadnych lekcji, nawet za często nie widywaliśmy się na szkolnych korytarzach, lecz jest jeszcze taki czas w którym mogę się na niego gapić bez obaw, że coś się stanie. Gdy wracamy do domu to ja idę przez dłuższą chwilę w tym samym kierunku, tą samą ulicą co on, niestety ja muszę skręcić, chyba, że idę do kawiarni którą prowadzi tata. Gdy obok mnie przechodzi to serce wali mi szybciej i szybciej tak jakby chciało wyskoczyć. Aleksander jest najlepszym uczniem, zawsze wygrywa i zajmuje pierwsze miejsca, a ja choć się uczę godzinami nic mi nie wychodzi... Jestem jedną z najgorszych uczniów. Chcę aby teraz to się zmieniło, chcę aby on mnie zauważył, chcę mu powiedzieć co czuję, ale jak? Co może zrobić niska, długowłosa brunetka? Nie jestem nikim specjalnym. Nawet nigdy nie odezwałam się do niego. Jedyne co mam to marzenia i sny.

 

- Natka! Natalie Moor, jesteś obecna w tej klasie? - z zamyślenia wyrwał mnie krzyk jednej z moich najlepszych przyjaciółek.

 

- Tak, a o co chodzi? - spytałam spoglądając na zegarek aby upewnić się ile zostało do końca przerwy.

 

- Znowu odpłynęłaś... Powinnaś dać sobie z nim spokój. On nawet na ciebie nie spojrzy. Pamiętasz jak kilka miesięcy temu Ania wyznała mu miłość? Odrzucił ją bez żadnych skrupułów.

 

Kilka tygodni temu, dziewczyna z jego klasy powiedziała co czuje, a on bez żadnych uczuć powiedział, że nienawidzi głupich dziewczyn czyli takich jak ja... nie mam szans.

 

- Wiem, ale to jest wybór mojego serca, a nie mnie. To co powiedziałaś to jest bardzo gorzka prawda, ale przecież każdy może sobie czasem pomarzyć, co nie? - na twarz wcisnęłam mimowolnie lekki uśmiech.

 

Zaczęłyśmy omawiać o różnych bzdurach, o tym, że kocham się w Aleksandrze już od ponad roku. Jestem teraz w drugiej klasie liceum i po głowie chodzą mi myśli tylko o nim, co robi, jak się czuje, jak wygląda gdy śpi. Chciała bym wiedzieć o nim wszystko. Niestety, on jest zupełnie z innej bajki. On jest księciem, a ja żebraczką w stosunku do niego, to nie jest jak w "Kopciuszku". Tutaj jest inny świat... z dyni nie będzie karety, a ja nie będę miała szklanych pantofelków... Czas już iść do kawiarni. Pożegnałam się z Klaudią i Izabelą. Gdy tylko wyszłam ze szkoły zaczęłam szukać wzrokiem Aleksandra, zawsze wychodziłam zaraz po nim. Jest zawsze punktualny. Jest! Jak zwykle jego średniej długości kasztanowe włosy są poczochrane, ale wyglądają jakby były układane przez dobre 10 minut. Podążałam za nim w bezpiecznej odległości, nigdy nie spoglądał w tył więc miałam pewność, że nie zauważy, że się na niego gapię. Po dłuższej chwili dotarłam do kawiarenki. Otworzyłam drzwi, a pracownicy od razu przywitali mnie z wielkimi uśmiechami na twarzy. Od czasu do czasu chodziłam tam i pomagałam jako kelnerka. Pracownicy tu to są sami mężczyźni, ale nie starsi niż 25 lat. Z każdym z nich jestem w dobrych relacjach. Poszłam do łazienki i się przebrałam. Bardzo lubili gdy im pomagałam bo jako kelnerka byłam prawie zawsze wesoła, a przynajmniej świetnie udawałam gdy tylko byłam zdołowana, ale nie tylko dla tego, lubili mnie też za to z jaką gracją podaję zamówienia, jak się odzywam i zachowuję w stosunku do klientów jak i ich samych. Nie czas na myślenie, czas popracować.

 

Ciąg dalszy nastąpi...

Następne częściPieczęć losu! - Rozdział 2

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • comboometga 09.11.2015
    Jedna ze standardowych historii, jakie każdy z nas zna :( Ona się w nim zakochuje, on jej nie widzi i ona wzdycha. Hm, jest trochę dosyć widocznych błędów, nad nimi musisz popracować. Jak dodasz natępną część, postaram się przeczytać, ale niczego nie obiecuję. Na razie 3, ale nie zniechęcaj się i twórz dalej ;)
  • Lovcia 09.11.2015
    Postaram się poprawić z ortografią, :) a z fabułą masz rację, chociaż ja sama do końca nie wiem co się stanie bo piszę to pod wpływem emocji i weny. Co do zniechęcania się... to jest dla mnie rozrywka z której nie zrezygnuję bo ją lubię. Niektórzy będą to czytać, a niektórzy nie, takie jest życie. :) Dziękuję za komentarz.
  • comboometga 23.11.2015
    Lovcia Świetne podejście, tak trzymaj! :)
  • Rasia 09.11.2015
    Witamy na opowi :) Zacznę standardowo od błędów. Zobaczysz co i jak, łatwiej będzie Ci ich unikać i poprawić :) Bardzo podoba mi się Twoje nastawienie, więc trzymam za Ciebie kciuki :)
    1. "czyli chwili w której" - przecinek po "chwili"
    2. "taki czas w którym mogę" - po "czas"
    3. "Gdy wracamy do domu to ja idę" - bez "to ja" będzie brzmiało ładniej. Staraj się wystrzegać zbędnych słów, które nic nie wnoszą do tekstu i zakłócają jego odbiór.
    4. "idę do kawiarni którą" - przed "którą" zawsze stawiamy przecinki, przeanalizuj więc tekst jeszcze raz, bo widzę, że większość znaków interpunkcyjnych zależy tutaj od tego słowa ;)
    5. "Gdy obok mnie przechodzi to serce wali mi szybciej" - znowu bez "to". Czasem zastępują je po prostu przecinki ;) + przecinek po "przechodzi"
    6. "szybciej tak jakby chciało wyskoczyć." - przed "tak"
    7. "godzinami nic mi nie" - po "godzinami"
    8. "Jestem jedną z najgorszych uczniów" - uczennic* :)
    9. "Chcę aby teraz to się zmieniło" - po "chcę" + bez "teraz" (pkt.3), wiadomo o jaki chodzi czas.
    10. "na zegarek aby upewnić się" - przecinek przed "zegarek"
    11. "Pamiętasz jak kilka miesięcy temu" - przed "jak"
    12. "dziewczyn czyli takich jak ja" - po "dziewczyn"
    13. " omawiać o różnych bzdurach" - "rozmawiać"*
    14. Dodałabym więcej akapitów w tekście, dla podkreślenia wątków
    15. Liczby piszemy słownie
    16. "wyszłam ze szkoły zaczęłam szukać" - przecinek po "szkoły"
    17. "Pracownicy tu to są sami mężczyźni" - bez "tu" (3)
    18. "Bardzo lubili gdy im" - przecinek przed "gdy"
    19. "pomagałam bo jako" - przed "bo"
    20. "byłam prawie zawsze wesoła, a przynajmniej świetnie udawałam gdy tylko byłam" - przed "gdy" + powtórzenie "byłam"
    21. "ale nie tylko dla tego, lubili mnie też za" - tutaj rozpoczęłabym nowe zdanie
    Błędów jest dużo, ale głównie same przecinki i jakieś zbędne słowa, które błędem jako takim nie są, choć usprawniają cały tekst. Pamiętaj, że przed "gdy", "bo", "który" zawsze piszemy przecinki. Myślę, że przestrzeganie tej zasady w Twoim wypadku to już połowa sukcesu. Zgadzam się, tekst jest taki zwyczajny i pospolity raczej, ale mnie w nim coś urzekło. Masz jeszcze bardzo dużo czasu, by się rozwinąć, a już według mnie piszesz całkiem przyzwoicie. To oczywiście nie znaczy, że nie czeka Cię jeszcze dużo pracy :) Zmierzam raczej do tego, że każdy musi od czegoś zacząć. Ja też zaczynałam od tekstów o miłości, bo z początku to jest takie najprostsze, ale życzę Ci, byś przeszła z biegiem czasu do ambitniejszych tematów, bo jednak szybko zrozumiesz, że dobry bohater odwzorowuje rzeczywistość, a chamscy, piękni chłopcy, którzy rzucają dziewczyny jak skarpetki, choć każda ich pragnie, są jakimś odsetkiem co najwyżej. Zdaje mi się, że tworzy się ich raczej na potrzeby takich tekstów, ale to urocze, bo przypominają mi te śmieszne początki z pisaniem :) W każdym razie zostawiam 4, życzę Ci powodzenia i dużo zapału do pracy :)
  • Lovcia 11.11.2015
    Witaj, postaram się poprawić w pisaniu drugiego rozdziału, a z fabułą sama nie wiem... w każdym razie dziękuję za komentarz i ocenę.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania