"Piękna z bestią"

Emilia to 26 letnia studentka, która jest pilną uczennicą jak to mówią „kujon”, nie ma czasu na zabawę i imprezowanie. Ale koleżanki wyciągają ją na jedną z tzw potańcówek. Dziewczyna niechętnie się na to zapatruje, ale po długich namowach zgadza się i szykuje się na tańce.

W drodze do lokalu dziewczyny żartują śmieją się „No jak pięknie Emi wygląda, a nie chciała jechać rozerwiesz się trochę”- koleżanka.

Emi siedzi zamyślona, bo może się okazać że nie dostanie stypendium dla studentów.

Rodzice są z niej dumni, poza dobrą nauka, lubi jeździć konną, na łyżwach i taniec więc dziewczyna ma trochę zajęć. Nieturzy uważają ją za nudziarę pogrążoną w książkach.

Szkolny Kasanowa startuje do niej ale ona go odrzuca bo wg niej to pusty laluś, dbający o siebie egoista. „Nie podoba Ci się Czaruś ciągle za tobą lata”- koleżanka 2..

„Przestań on mi się zupełnie nie podoba już nie chodzi o urodę ale charakter znam go ma zajęcia ze mną to laluś taki i Kasanowa ślini się do każdej z dziewczyn”- Emi.

„Ale do Ciebie najbardziej każdy to wie”- Koleżanka 3.

„Jesteście niemożliwe”- Emi.

Gdy dziewczyny dojechały na miejsce kupiły bilet i weszły do środka było dość ładnie, stały stoliki. Dziewczyny zajęły jeden z nich i zamówiły drinki i sączyły powoli, oczywiście był też Czarek ze swoimi kumplami, chłopak już zdążył zauważyć Emi i od razu podbija do niej. Prosi do tańca jeden drugi, trzeci Emilia ma dość i chce wrócić do stolika ale ten ją zatrzymuje ciągnie, zauważa to pewien chłopak, „Puść ją jak prosi”- Kamil stał za Emilią, Czarek trochę się przestraszył bo wyglądał jej hiszpański winiarz wszędzie tatuaże nawet na twarzy niewielkie, Emi tego nie widziała ale gdy się odkręciła lekko się przestraszyła ale kulturalnie podziękowała i odeszła ale chłopak potem już nie odrywał od niej wzroku, wpadła mu w oko/. Choć wie że przestraszyła się jego, ale potem i ona szukała go wzrokiem i kiedy odnalazła uśmiechnęła się do niego, on kiwnął ją aby wyszła na dwór, „Dziewczyny zaraz wracam, znajdziemy się”- Emi wychodzi choć w głębi duszy boi się mężczyzny. Wychodzi nieśmiało, Kamil siedzi w aucie i zaprasza ją do środka

‘Przejedziesz się ze mną?”- K

„Nie nie mogę dziewczyny czekają”- Emi

„Boisz się, nie musisz nic Ci nie zrobię”- Kamil

Emi się waha z jednej strony chciała by przeżyć przygodę a z drugiej boi się „hiszpańskiego recydywisty”. Chłopak siedzi za kierownicą i patrzy na dziewczynę ale ona jest niepewna.

Bije się z myślami, „Wsiadaj zrobimy koło po rynku i Cię odwiozę Kamil jestem”- K

„Emilia, powiem Ci prawdę boję się ciebie wyglądasz jak Hiszpański recydywista”- Emi

„Bo jestem recydywistą tylko nie hiszpańskim”- Kamil

Emilia zrobiła duże oczy i skierowała się do powrotu do dziewczyn „Nie chce nigdzie jeździć”- E

Kamil wychodzi staje obok niej tak że patrzą sobie w oczy „Poznaj mnie potem oceniaj”- K

„Ja Cię nie oceniam tylko patrzę wizualnie”- Emi

„Ok to wróci do koleżanek”- Kamil wsiada do auta

A Emilia stoi i się waha ale w końcu zdecydowała się wsiąść, tak że Kamil nawet nie wiedział

„I co zdecydowałaś się „- Kamil uśmiechnął się

„Jedz nie rozkminiaj mojej decyzji”- Emi

Kilka chwil jechali bez słowa potem Kamil się odezwał „Co ten frajer chciał od Ciebie”- K

„Stara się o mnie ale ja nie chce z nim być”- Emi złości się

„I masz rację”- Z uśmiechem Kamil

„Opowiesz mi coś o sobie”- Emi

„Co chcesz wiedzieć?”- Kamil

„No o tym hiszpańskim recydywiście coś opowiedz”- Emi

„Siedziałem 15 lat nie ukrywam”- Kamil

„Ile? Co zrobiłeś”- Emi

„Zabiłem faceta moje matki który przystawiał się do mojej 16 letniej wtedy siostry”- Kamil

"Stałeś jej obronie tak jak dziś w mojej. Nie podziękowałam Ci za to”- Emi

„Daj spokój nie ma za co zauważyłem jak się wyrywasz i nie wytrzymałem „- Kamil

Emi się zawstydziła, „A ty coś powiesz o sobie „-Kamil

„Ja o sobie studiuję, jeżdżę konną, tańczę i to tyle co o mnie a i mam 10 letniego brata”- Emi

„A imprezy czas wolny”- Kamil

„Nie ma niestety, moim powołaniem jest ciężka praca ale nie widzę nic złego w tym że ktoś chce coś osiągnąć”- Emi.

„ Ja w wwiezieniu skończyłem szkołę średnią maturę zrobiłem”- Kamil

„A ty co robisz w wolnych chwilach”- Emi

„Ja trochę baluje przyznam, mam swoich znajomych ale ogólnie to pracuje w sklepie hydraulicznym u kumpla.”- Kamil

„ To dobrze”- Emi uśmiecha się.

Potem razem zjedli kebab na mieście nawet dobrze się bawili.

Ok północy wróciła do koleżanek cała i zdrowa, dziewczyny bawiły się z kumplami Czarka.

Kamil poszedł do swoich znajomych a Emi do swoich.

Ale dziewczyny już się zbierają, Kamil podszedł w jej stronę „Bezpiecznie dotrzesz do domu czy mam się tym zająć”- K „poradzę sobie”- Emi wzięła kurtkę i wyszła a Kamil został z kolegami.

Dziewczyny odwiozły ją do domu, nieopodal stał Czarek „I co napuściłaś na mnie tego typka”- Cz.

„A ty znowu tu daj mi spokój. Ten chłopak zauważył że mnie szarpiesz i staną w mojej obronie”- E

„A teraz kto stanie w twojej obroni,”- Czarek

„Odsuń się chcę wejść do domu, Czarek zrozum że ja nie chcę z Tobą być. Znajdź sobie fajną dziewczynę i bądź szczęśliwy”- Emi

„Ale ja kocham Cię Emi daj nam szansę”- Czarek

Kamil siedzi na samochodzie w cieniu i czeka co się wydarzy.

Emilia chciała odejść ale Czarek nie chciał jej puścić „Powiedz coś”- Cz

„Powiem Ci to tak bardzo dosadnie jak tylko mogę choć nie używam tego słowa przecież studiuje literaturę ale Odpierdol się „- Emi

Czarek zdziwił się i wsiadł do auta „To jeszcze nie koniec”

„Dla mnie już dawno jest koniec”- Emi

Dziewczyna jest bardzo wystraszona sama się dziwi że była tak dzielna

„Jestem z Ciebie dumny”- usłyszała znajomy głos.

Emi nic nie mówiła podbiegła do Kamila i mocnoo go przytuliła z jej oczu popłynął potok łez

„Bałam się że coś mi zrobi”- Emi nadal wtulona w Kamila

„Nie bój się dziewczynko byłem tu czekałem co się wydarzy. Podziwiam faceta że jest tak konsekwentny stara się może się skusisz”- Kamil z uśmiechem

Ale Emi nic nie odpowiedziała nogi trzęsły się jej jak z galarety, wczepiła się w Kamila, który zabrał ją w cień swojego auta usiadł na masce a ona płakała.

„Ej już po wszystkim uspokój się”- Kamil

„Nie potrafię przestraszyłam się bardzo „- Emi się trzęsie

Kamil zdjął kurtkę i okrył ją, tatuaże miał niemal wszędzie na klatce piersiowej, rękach i twarzy drobne no i więzienne kraski. Wzrok miał wyostrzony ale łagodny.

Emi otrząsnęła się po jakiś 30 minutach ale do tego czasu wtulona była w silne ramiona.

„Dziękuję pójdę już położę się bo mam dość na dziś wrażeń”- Emi

Kamil wsiadł do auta zapominał o kurtce Emi tym bardziej weszła do domu wemknęła się do pokoju i dopiero wtedy spostrzegła że ma jego kurtkę, położyła się tuląc ją do siebie i tak zasnęła.

Rano dopiero na dobre się rozpatrzyła że ma kurtkę Kamila powąchała ją i pszczół jego zapach z kieszeni wypadła kartka z numerami tel jeden pod napisem „mój” a drugi „Angela”.

Emi spisała sobie nr Kamila i napisała esa „Mam coś twojego”- Emi

„Wiem zgłoszę się po to „- K, „Za 3 godziny idę na uczelnie możesz po mnie podjechać”- E

„Ok będę”. K.

Śniadanie. Rodzina siedzi przy stole. „Jak tam córeczko udał się wczorajszy wypad”- Tata

„Dobrze tylko ten Czarek mnie zaczepia boję się trochę jego”- Emi

„No nie jest chyba aż taki zły to nie kryminalista żaden daj mu może szansę”- mama

„Nie, nie mogę po prostu go nie trawię”- Emi

„No do niczego nie można nikogo zmusić a zwłaszcza do miłości, a ten nasz sąsiad Karol fajny miły chłopak nie chcesz go poznać”- Tata

„Tato daj mi spokój nie mam czasu na randki mam tyle na głowie”- Emi.

„Nie możesz żyć samą nauką. Dobrze że się tak rozwijasz ale jest jeszcze życie minie Ci jak sen”- Mama

„Wiem ale to jest teraz dla mnie najważniejsze. Będę się pomału stroić szykować na uczelnię”- Emi idzie do swojego pokoju, patrzy na kurtkę Kamila i serce szybciej jej zabiło. Ale wie że rodzice nie zaakceptowali by wytatuowanego chłopaka i nie robi sobie żadnej nadziei co do niego.

Uszykowana i gotowa do wyjścia żegna się z rodzicami i wychodzi. Idzie chodnikiem zamyślona kiedy z tej krainy myśli wyrywa ją znajomy głos. „Witaj dziewczynko wskakuj podwiozę Ci”- K

Emi wsiada oddaje kurtkę i jest bardzo smutna „Nie możemy się spotykać więcej”- E

„A dlaczego co się stało”- Kamil zatrzymał auto. Z oczu Emi popłynęły łzy.

„ Nie pasujemy do siebie ja jestem nudna ty..”- E

„Ja kryminalista wiem, ale nie możemy się przyjaźnić nawet”- Kamil

Emi pokręciła głową i ruszyli dalej, Kamil był zły. Kilka razy walnął w kierownicę ręką.

Wysadził ją i zanim wysiadła „Nie rań mnie, pozwól chronić się przynajmniej”- Kamil

„Tak a kto to jest Angela”- Emi, „Co? A to moja była to dzięki niej przetrwałem więzienie”- Kamil

„To po co Ci ja? Angela Cię znowu uratuje”- Emi

„Emi daj spokój to już przeszłość”- Kamil

„A mi się zdaje że skoro tak Ci pomagała to raczej przyszłość”- Emi.

„Nie będę się z Tobą sprzeczać będziesz mnie potrzebowała to masz mój numer. Powodzenia na uczelni”- Kamil.

Emi weszła do budynku i posmutniała nie wie co robić dzień na wykładach przeleciał jej dość szybko, ale intensywnie notatki, przygotowywali na zajęciach teatralnych sztukę „Remo i Julia”, gdzie Emi jest Julią a Czarek Romeo żeby było śmiesznie. Emi jest trochę zła ale trudno.

Emi nie miała stałego chłopaka więc jeszcze z nikim nie była blisko więc boi się, każdego przekroczenia granicy bezpieczeństwa przez faceta.

Kamil jest zły na całą tą sytuację, z Emilią. Wiedziała od początku że nic z tego nie będzie ale niestety serce nie sługa i zauroczył się zwykłą, dziewczyną.

Angela to doświadczona kobieta po rozwodzie poznała Kamila gdy ten był już w areszcie pisali do siebie byli jak para do pisania kilka razy spali ze sobą w intymnych spotkaniach o które poprosił Kamil, ale on do niej nic nie czuje głębszego poza wdzięcznością za wsparcie w trudnych momentach. Angela lajtowo to wszystko odbiera, ( Angela: kobieta z dużym biustem, zadbana typ lalki barbie).

 

Emilia i Czarek grają na próbach chłopak jak tylko może zbliża się do niej. Ale ona wyraźnie go odpycha, chłopak się denerwuje. I tak lecą te próby.

Pewnego dnia Emilia siedzi na huśtawce w ogrodzie a obok przejeżdża Kamil oboje spojrzeli na siebie ze smutkiem, serce Emilii wyrywało by się do galopu ale rozum powstrzymuje ją.

Emilia uczy się roli, Kamil nie wytrzymał tej obojętności i podszedł do niej „Nie mogę tak obojętnie przejść obok Ciebie muszę chociaż na chwilę”- Kamil

„Pomóż mi nauczyć się roli gram Julie w szkolnym przedstawieniu a ten głupek Czarek Romeo”- Emilia . „Pokaż co ty tam masz?”- Kamil oglądał zapiski a Emilia jego tatuaże, dotykała jego szyi, barków „Chcesz się uczyć czy mnie uwodzisz?’- Kamil

„Oglądam tatuaże”- Emilia

„To oglądaj jej mocniej a nie jak piórkiem byś dotykała. Skup się na roli życia. ”- Kamil.

„To nie jest rola życia tylko zwykłe szkolne przedstawienie ale chcę wypaść jak najlepiej”- Emi

„Pokaże Ci potem te dziary a teraz do nauki”- Kamil

I tak przez kilka godzin uczyli się, potem Kamil zebrał się i pojechał do siebie ale przed tym

„To kiedy umawiamy się na oglądanie dziar?”- Kamil cwaniacko.

„Nie wiem zobaczymy!?- Emilia

„Mam tatuaże niemal wszędzie”- Kamil

Emi spojrzała na niego z niedowierzaniem.

 

Potem przyjechali rodzice z zakupów i Piotrek jej brat. „Co robisz”- P

„Uczę się a co chcesz?”- Emi

„Na lody choć ze mną mama nie miała czasu”- P

„A boisz się panów z tatuażami tzn takim rysunkami na ciele?”- E

„Chyba nie nie wiem. A co?- P

„Bo mam takiego kolegę co ma dużo rysunków smoków i takich innych”- Emi

„Pójdziemy na lody to mnie interesuje a nie rysunki”- Piotrek.

„Idziemy powiedz mamie że Cię zabieram”- E

Piotrek pobiegł do domu a Emi napisała do Kamila „Na lody chcesz iść ze mną”- Emi

„Albo myślałem że na loda mnie zapraszasz. Pójdę”- Kamil z :) :)

Emi uśmiechnęła się do siebie „Głupol jeden”.

Ubrała się i wzięła brata, Kamil już czekał na nią oparty o samochód „To ten facet to może być nie boję się coś ty”- Piotruś,

Kamil uśmiecha się do Emilii. „Cześć Emi mnie straszyła ale ty jesteś spoko”- Piotruś wystawił rękę i czekał na przywitanie się . Kamil przywitał się po męsku.

„To mój brat, wybierz sobie lody”- Emilia

„Pozwól mi być blisko Ciebie bo ja oszaleje, nie módź Cię oglądać”- Kamil szepnął.

„Kamil spotykamy się przecież przyjaciółmi mieliśmy być”- E

„No dobrze dam Ci przestrzeń luz, nie chcę Cię osaczać”- K

„Powiedz mi coś więcej o Angeli”- Emi

„Angela to przeszłość nie widziałem się z nią kilka miesięcy już”- Kamil.

„ Jakoś nie wierzę że 15 lat Cię wspierała i tak zapomniała o wszystkim”- Emi

„Nie 15 lat tylko ostatnie 6 miesięcy, nie cały wyrok no coś ty kto by poświęcił dla kogoś bezwzględnie tyle lat”- Kamil

„Jak się kogoś kocha to jest to możliwe”- Emi

„Ona też miała trudny czas rozwodziła się mąż ją lał i wspieraliśmy się oboje. Ona chciała popełnić samobójstwo”- Kamil

„Ty też ją kochasz a ja nie chcę być 5 kołem u wozu. Daj mi spokój rozpraszasz moje myśli”- Emi

„Emi”- rzesz kurwa mać.

Emilia zabrała brata i poszła do domu. A dokładnie na jazdę konną. Zawiózł ją jej ojciec.

„Córciu jakaś zamyślona jesteś co się dzieje?”- Tata

„Poznałam ostatni kogoś, ale on ma mroczną przeszłość”- Emi

„To daj sobie z nim spokój, skup się lepiej na nauce już niedługo skończysz studia znajdziesz pracę i znajdziesz dla siebie chłopaka”- Tata „Też tak myślę”- Emi westchnęła głośno.

Emilia jeździ konno, a jej tata przechadza się po stajni, ogląda konie to wielki pasjonat ale sam nigdy nie wsiadł na konia. ..

 

Minęło kilka długich dni. Emilii coś brakuje, jest nieswoje, smutna nie wie co jej jest. Czarek przychodzi do niej ćwiczyć rolę, nawet im to o dziwo wychodzi. A Kamil jest u Angeli ale ciągle myśli o Emilii, nie może się na niczym skupić. Kobieta namawia go na gorący seks, chłopak aby zapomnieć o Emi skusił się na jej namowę. Ale potem szybko wychodzi zanim ona się obudziła.

Emilia i Czarek dużo czasu spędzają razem ale to nie przekonało dziewczyn do niego, może spojrzał na niego trochę inaczej ale to nie to. Dziewczyny znowu namawiają ją na wypad z trudem ale jakoś udało się ją przekonać ją. Ubrała się w sukienkę zapinaną na guziki i do tego pasek oraz trampki białe, włosy związane w wysoki kok wyglądała inaczej niż zwykle, jednym słowem ekstra.

Dziewczyny zachwycały się nią a potem ruszyły w balet. Usiadły przy stoliku i zamówiły soczek np. Emilia i kierowca. Kamil wszedł trochę po niej w towarzystwie kobiety, Emilia upuściła trzymaną w ręku szklankę zalała stolik ale oszczędziła ubranie. Towarzyszyła mu długowłosa brunetka z wielkim biustem, ubrana elegancko jak lalka barbie niemal że. Trzymała go za rękę.

Niemal każdy facet ślinił się na jej widok. Ona też przymila się do niego a on nie protestuje. Dla Emi to za wiele dziewczyna wychodzi z lokalu, Kamil nie wiedział że ona jest zauważył ją jak wybiegała z lokalu

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania