Piękno ideału
Tak wiele mi brakuje
Do piękna ideału,
Do ciała bez skazy,
Do figury jak w raju.
Zamiast tego potwora,
W odbiciu codziennym,
Co budzi obrzydzenie
W spojrzeniu niezmiennym.
Gdy patrzę na siebie,
Myśl walczy z myślami,
A w głowie milion sporów
Toczy bój nad ranami.
Ukrywam się w cieniu,
W tkaninach bez formy,
Choć pragnę raz spojrzeć
Na ciało — bez normy.
Nie jest z obrazka,
Ni z cudzych marzeń,
Lecz mimo że inne,
To warte jest starań.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania