Pierwszy
Ponad czasem
Ponad śpiewem
Zachlystuje się mym niebem
Patrząc mrocznie w czeluść parna
Wciąż oddycham tonią czarna
Czern z błękitem wnet się miesza
I w oddechu się zawiesza
Tchne z powrotem na mgly myśli
Innej duszy czern się przyśni
I zastygnie nad błękitem
Snu bladego jej straznikiem
Komentarze (3)
Przykładowo:
dlaczego jest w Orbana interesie
zaopiekować się obwiesiem
Tutaj obwieś powinien wskazywać podmiot tematu. Możnaby dla rymowanki dopisać
- wałęsać się po lesie. Gdyby Wałęsa zwiał dałoby aię to czytać jako ukryta ironia. Ale Wałęsa - obwieś... może w dzieciństwie kiedy siusiał do misy z wodą święconą. Obwieś z pewnością adresuje kogoś z dojnej drużyny tu i
teraz.
Toń parna, a oddychasz czarną. Czarna toń zapewne i jest gdy widziana od "spodu" ale wtedy tylko bóg daje radę oddychać.
Sumując: treść do sasa a rymy do lasa.
Twoje też będą i lepsze ale narzuć sobie rygory w tym głównie cierpliwość. Często te super z pierwszego wrażenia kilkakrotnie się zmienia.
Niech dojrzewają jak wino mimo złudnej pokusy. Powko
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania