Pierwszy listopada II
W milczeniu toczymy rozmowy
w dzień zimny listopadowy
tylko szum drzew na cmentarzu
przerywa przejmującą ciszę
w myślach za dusze odmawiamy
ciepłe dziękczynne modlitwy
litanie do wielkiej Bożej Miłości
uczyniwszy na piersi znak krzyża
płoną niezliczone znicze i lampiony
rozpraszają mroki ciemności
jeszcze własne kroki nieraz usłyszę
czy to nowa wędrówka się zbliża
i spakować przeszłość już czas
porudział znów trawnik zielony
a głowa siwymi włosami
nie od dziś przecież jest pokryta
piszę w ten dzień słowami
które dobry anioł przeczyta
zapisze w księdze wiecznej pamięci
zostaną na zawsze pośród nas
w sercu duszy albo barwnym witrażu
nasi wszyscy święci
Komentarze (31)
Ale przychlast razem ze swoim klonem :)))
Mirek świrek
Gromko wszystkim ogłosiłeś zlikwidowanie konta.
Gdzie masz wstyd i honor?
Dlaczego jesteś idiotą?
Gówno cię obchodzi, jak próbuję dociec cudu.
Spadaj. Będę pisał gdzie chcę i co chcę.
daty ani ja ani brat bałwanie nie podał
honor to mamy obaj a ty nie nigdy go nie miałeś psycholu
skoro nie umiesz rozmawiać i nazywasz innych idiotami to kim ty jesteś fanfuło ?
gemelarzem z szamba nawet nie jesteś gnoju
brata mi znieważył ćwok jeden
Amnezja wygodna.
radosne ?
a nuż się uda napisać naiwny koment za 5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania